Czy polskie ziemniaki są w marketach? Co na to sieci handlowe?
Zarówno Agrounia, jak i wielu rolników niezrzeszonych jest zdania, że w marketach handlowych procent polskich warzyw i owoców jest niewielki.
Niektórzy twierdzą, że przewaga zagranicznego asortymentu to nawet 90%. Czy rzeczywiście tak jest? Co jest tego powodem?
Postanowiliśmy dać szansę wypowiedzieć się sieciom handlowym. Wszystkie przekonują, że zależy im na współpracy z polskimi rolnikami, ale... nie mają innego wyjścia, muszą sprowadzać towar, w tym i ziemniaki, z innych krajów.
Netto
- Można powiedzieć, że 80-90 proc. oferty stanowi ziemniak z polskich upraw. Jeśli chodzi o naszą markę własną, to w 100 proc. jest ona dostarczana przez polskich producentów ziemniaka - podaje Mariola Skolimowska z Netto i tłumaczy, że powodem posiadania w ofercie ziemniaków z innych krajów jest „wyłącznie brak dostępności wczesnych ziemniaków od polskich hodowców w okresie od marca do czerwca”.
Czytaj także: Jak produkować i sprzedawać ziemniaki, by zarobić?
Lidl
Z kolei Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska zaznacza, że „zawsze, gdy istnieje możliwość współpracy z krajowym dostawcą, Lidl Polska stawia na polskie owoce i warzywa”. - Kupujemy je od kilku polskich producentów, m.in. gospodarstwa rolnego Onix z Zakrzewa, którego właściciele brali udział w naszej kampanii reklamowej poświęconej współpracy z polskimi dostawcami. Polskie produkty - w tym ziemniaki - zdecydowanie dominują w ofercie w porównaniu z tymi pochodzącymi od zagranicznych dostawców. (...) w niektórych sytuacjach - np. wyczerpaniu się zeszłorocznych plonów oraz okresu przed zbiorami wczesnych ziemniaków - w naszej ofercie pojawiają się też warzywa zagraniczne - przekonuje Aleksandra Robaszkiewicz.
Carrefour
Carrefour Polska zapewnia, że w sezonie polscy dostawcy zapewniają sieci dostępność krajowego ziemniaka. - Jednak w momencie pogarszającej się jakości towaru na rynku krajowym - wynikającym z sezonowości upraw - Carrefour decyduje się na import. Importowane ziemniaki stanowią również uzupełnienie oferty o produkty z gamy premium, które nie występują na polskim rynku, jak np. francuskie miniziemniaczki - wyjaśnia Carrefour Polska.
Kaufland
W podobnym tonie wypowiada się Daria Tworek z Kaufland Polska. Jako powód importu ziemniaków z zagranicy podaje złą jakość polskich warzyw. - W związku z panującymi w ubiegłym roku warunkami atmosferycznymi, sytuacja polskich producentów jest trudna. Jakość oferowanego nam towaru z polskich przechowalni była często niewystarczająca, aby zapewnić naszym klientom towar wysokiej jakości, dlatego musieliśmy wspierać się produkcją także spoza granic Polski - tłumaczy.
Wynika z tego, że polskim producentom, zwłaszcza poza sezonem, brakuje równych i dużych partii dobrej jakości ziemniaków. Sami rolnicy przyznają, że nie posiadają chłodni do przechowywania bulw. A przecież były programy unijne, które miały ich wesprzeć organizacji rynku i zbytu. Jak podała Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, od 2004 roku do dziś na Wspólną Organizację Rynku Owoców i Warzyw wydano 8 miliardów złotych. Co się podziało z tymi pieniędzmi?