Czy oziminy są gotowe na zimę? Raport o stanie upraw w Wielkopolsce
Rzepaki w Zakładzie Doświadczalnym Instytutu Zootechniki w Pawłowicach koło Leszna (woj. wielkopolskie) zajmują areał ok. 360 ha. Plantacje były zakładane w terminie od 24 sierpnia do 5 września. - Rzepaki, które zasialiśmy tuż przed 5 września, z uwagi na to, że mieliśmy dużo deszczu po siewie, męczyły się. W związku z tym wyglądają one trochę gorzej od tych z wcześniejszego siewu. Te z wczesnego siewu prezentują się naprawdę nieźle - relacjonuje Michał Kamiński, agronom w gospodarstwie ZDIZ w Pawłowicach. Zaznacza jednocześnie, ogólnie rzecz ujmując, rośliny są dobrze odżywione i tym samym przygotowane do zimy. - Część rzepaków została skrócona regulatorami wzrostu. Nie stosowałem jednak mocnych preparatów - zaznacza nasz rozmówca. Ekspert aplikował środek, które spełnia dwa zadania na plantacji rzepaku: reguluje pokrój roślin i chroni je przed chorobami grzybowymi. W jego skład wchodzą następujące substancje czynne: piraklostrobina (związek z grupy strobiluryn) - 100g/l (9,5%) chlorek mepikwatu (związek z grupy piperydyn - pentametylenoimin) - 150 g/l (14,26%) proheksadion wapnia (związek z grupy cykloheksanodionów) - 25 g/l (2,38%).
Raport o stanie upraw. Szkodniki w rzepaku - który dał się we znaki?
Jeśli chodzi o szkodniki na plantacjach rzepaku, był problem z mszycami. - Nie było jej może zbyt wiele. Mimo wszystko dwukrotnie wyjeżdżaliśmy w pole z zabiegiem insektycydowym - wspomina Michał Kamiński. Zaznacza, że na polu dał o sobie też znać gnatarz rzepakowiec. Oprócz niego, na plantacjach rzepaku, wystąpił również tantniś krzyżowiaczek. - Jego występowanie było dość niecodzienne. On wyszedł później niż zazwyczaj. W niektórych miejscach pojawił się dopiero pod koniec wegetacji. To obligowało do naprawdę uważnego monitorowania upraw - opowiada agronom. - Wszystko z uwagi na pogodę, która była tej jesieni - dodaje ekspert. Co natomiast ze śmietką kapuścianą? - Też się pojawiła, ale nie w takim natężenie, jak w innych latach - zaznacza nasz rozmówca. Zwraca przy tym uwagę na następującą zależność: - Rzepaki, które były mniejsze, ale lepiej odżywione, na niej nalatywało więcej szkodników - zwraca uwagę Michał Kamiński.
Raport o stanie upraw. Co zagraża zbożom?
Zboża ozime są, zdaniem agronoma, wręcz idealne. - Nie ma w ich przypadku właściwie żadnych zagrożeń - dotyczy to zarówno pszenicy, pszenżyta, jak i jęczmienia. One w tym roku naprawdę się nam bardzo podobają - zaznacza ekspert. Wspomina jednocześnie o tym, że zabieg herbicydowy został już wykonany. - Czekamy teraz na zimę - mówi pan Michał. - Oprysk na chwasty, tak w ogóle, robimy jesienią. Staram się, żeby to było przeprowadzone właśnie o tej porze, kiedy rośliny niepożądane znajdują się we wczesnej fazie rozwoju, gdyż wówczas łatwiej je wyeliminować - dopowiada nasz rozmówca.
- Tagi:
- zboża ozime
- rzepak ozimy