Rola genetyki i preparatów biologicznych w ochronie rzepaku
Pewnym rozwiązaniem, służącym temu, aby ograniczać stosowanie ŚOR i wspierać walkę z patogenami chorobotwórczymi, jest siew odmian rzepaku ozimego z tolerancjami.
- Firmy nasienne pracują nad wprowadzaniem nowych odmian, które mają podwyższoną lub wysoką tolerancję na różne choroby, takie jak np.: sucha zgnilizna kapustnych, zgnilizna twardzikowa, wirus żółtaczki rzepy czy kiła kapusty - wymienia Rafał Kowalski, specjalista firmy Corteva Agriscience.
Podobnego zdania jest Wojciech Oleś, rolnik z miejscowości Bielsk k. Torunia, uprawiający rzepak na areale ok. 60 ha.
- W tym roku zasiałem po raz pierwszy odmianę Angelico z firmy Limagrain i na tę chwilę jestem bardzo zadowolony, ponieważ jest bardzo duży wigor w początkowej fazie rozwoju roślin - zaznacza gospodarz.
Poleca jednocześnie innym rolnikom odmiany hybrydowe rzepaku. Głównie ze względu na wspomniany wigor i zdrowotność.
Coraz istotniejszym elementem w ochronie rzepaku stają się także preparaty biologiczne.
- Jest to wsparcie dotychczasowych rozwiązań konwencjonalnych, czyli typowych środków ochrony roślin - mówi ekspert.
W przypadku fungicydów do dyspozycji mamy preparaty, które zawierają np. zarodniki grzyba pasożytniczego, rozkładającego sklerocja, czyli formy przetrwalnikowe grzyba, powodującego zgniliznę twardzikową. Na rynku są także zaprawy nasienne oparte na bakteriach Bacillus amyloliquefaciens.
- One również wspierają walkę z suchą zgnilizną kapustnych oraz mają działanie ograniczające szkodliwość pchełek w rzepaku - podkreśla Rafał Kowalski.
Jeżeli chodzi o ochronę plantacji rzepaku ozimego przed szkodnikami, możemy sięgać po preparaty mikrobiologiczne, które utrudniają zasiedlanie roślin rzepaku przez śmietkę kapuścianą. Rafał Kowalski wspomina przy tym o innym preparacie biologicznym.
- Firma Corteva Agriscience w 2022 roku wprowadziła preparat o nazwie Utrisha™ N. Jest to preparat biologiczny zawierający bakterie z grupy Methylobacterium symbioticum, które dostarczają roślinom azot z powietrza. Po zastosowaniu takiego preparatu, jesteśmy w stanie zaopatrzyć rośliny w minimum 30 kg azotu/ha w czystym składniku, co stanowi ekwiwalent około 100 kg saletry amonowej. W dobie wysokich cen nawozów azotowych, problemu z dostępnością, ograniczeniami w stosowaniu, odgrywa to niebagatelne znaczenie - podkreśla Rafał Kowalski.
Co jeszcze mogą zrobić rolnicy, aby sprostać współczesnym wymaganiom i wspomóc walkę z agrofagami?
- Czynnością wspierającą decyzje o zwalczaniu agrofagów jest choćby monitoring szkodników. Używamy do tego celu żółtych tablic lepowych, czerpaków entomologicznych czy np. pułapek feromonowych, ale najprostszym narzędziem są po prostu żółte naczynia w kolorze kwitnącego rzepaku, które wypełniamy wodą z dodatkiem płynu zmniejszającego napięcie powierzchniowe cieczy, np. płynu do naczyń - radzi specjalista.
Mając takie żółte naczynia na polu i sprawdzając je co kilka dni, jesteśmy w stanie ocenić poziom nasilenia szkodników jesiennych (śmietki kapuścianej, pchełek czy błonkówek gnatarza rzepakowca). - Natomiast wiosną możemy ocenić zagrożenie ze strony chowaczy łodygowych, chowacza podobnika czy np. słodyszka rzepakowego - tłumaczy nasz rozmówca. Innym rozwiązaniem, które wspiera systemy podejmowania decyzji, jest na przykład system SPEC - System Prognozowania Epidemii Chorób.
- Jest to rozwiązanie, które monitoruje zawartość zarodników grzybów wywołujących suchą zgniliznę kapustnych w powietrzu. Dzięki temu narzędziu, jesteśmy w stanie wybrać właściwy moment na wykonanie zabiegu fungicydowego. Przykładowo, najwyższe stężenie zarodników grzybów, wywołujących suchą zgniliznę kapustnych w woj. kujawsko-pomorskim, występowało 25 września i 28 września oraz 17 października 2022 r. – bazując na tych wynikach, rolnicy mieli informację, kiedy należy wykonać zabieg fungicydowy - mówi Rafał Kowalski.
Ważne w tym wszystm jest także, co podkreśla z kolei dr Joanna Gałązka z PSOR-u, prowidłowe stosowanie dostępnych ŚOR. Mówimy tutaj między innymi o zapobieganiu znoszeniu cieczy użytkowej.
- Mamy mnóstwo różnych sposobów na to chwilę, aby przeciwdziałać wnoszeniu. Zresztą w naszej akademii PSOR też mamy oddzielny moduł temu poświęcony temu zagadnieniu - wspomina ekspertka.
Czytaj także:
Jak zadbać o kondycję ozimin w warunkach stresowych?