Plantacje buraka cukrowego zagrożone. Nie tylko szarek komośnik niszczy uprawy

O tym, że mszyc i szarek komośnik dają o sobie na plantacjach buraka cukrowego informuje w specjalnym komunikacie na Platformie Sygnalizacji Agrofagów Instytut Ochrony Roślin - Państwowy Instytut Badawczy.
- Na plantacjach buraka cukrowego obserwuje się już występowanie mszycy burakowej - ostrzega IOR-PIB.
Jak mszyca opanowuje i niszy buraki?
Wspomniany szkodnik w swoim rozwoju wykorzystuje dwóch żywicieli - pierwotnego i wtórnego. - W przypadku tego gatunku żywicielem pierwotnym, tzw. gospodarzem zimowym, są najczęściej krzewy trzmieliny, kaliny bądź jaśminowca, na których jesienią mszyce składają czarne i błyszczące jaja, przyklejone do pędów, i w pobliżu pąków - opisuje Instytut.
Zwraca jednocześnie uwagę na to, że wiosną, gdy temperatura osiągnie około 8°C, wylęgają się z nich młode mszyce. - Na żywicielach pierwotnych rozwijają się 2-3 pokolenia, po czym pojawiają się uskrzydlone samice, tzw. migrantki, które przelatują na żywicieli wtórnych - tłumaczy IOR-PIB.
Tymi żywicielami jest wiele gatunków roślin, na których, co ważne, może rozwinąć się do kilkunastu pokoleń.
Mszyca burakowa, jak podkreśla Instytut, jest gatunkiem polifagicznym o szerokim spektrum pokarmowym. „Letnie” pokolenia rozwijają się przede wszystkim na pospolitych chwastach, takich jak: komosowate czy rumianowate, a wśród roślin uprawnych są zagrożeniem przede wszystkim dla upraw buraków, gdzie mogą pojawiać się już w połowie maja.
Szkodliwym stadium u mszyc, na co uczula IOR-PIB, są zarówno larwy, jak i osobniki dorosłe. Rozwojowi tego agrofaga sprzyja ciepła i sucha pogoda.
- Bezpośrednia szkodliwość mszyc polega na wysysaniu soków z tkanek, wskutek czego zakłócona zostaje fizjologia roślin - wskazuje Instytut.
Mszyca burakowa żeruje na ogonkach liściowych i liściach (zwykle po dolnej stronie) oraz w kwiatostanach - na plantacjach nasiennych. Lubi młode organy wegetatywne. Z tego też względu kolonie tej mszycy spotkać można najczęściej, gdy żerują liściach sercowych wewnątrz rozety, które zasiedlają jako pierwsze.
- Rośliny, szczególnie w okresie wschodów, mogą być narażone na atak ze strony mszyc. Zasiedlone młode liście są skręcone do wewnątrz, osłaniając żerującą wewnątrz kolonię mszyc, co może utrudniać zwalczanie preparatami o działaniu kontaktowym. Z kolei szkodliwość pośrednia polega na przenoszeniu wirusów i może okazać się o wiele bardziej znacząca. Mszyce pobierają wirusy żerując na roślinach wcześniej zainfekowanych, a przelatując na rośliny zdrowe przekazują je wraz ze śliną - opisuje IOR-PIB.
W związku z powyższym należy przeprowadzić lustracje polowe pod kątem występowania tych szkodników, przede wszystkim ze względu na możliwe kolejne problemy, wynikające z porażonych roślin przez wirusy. - Tylko zwalczanie wektorów - w tym przypadku mszycy burakowej to najlepsza strategia zapobiegania i prewencji - podkreśla Instytut.
Nie tylko mszyce niszą plantacje buraka cukrowego
IOR-PIB zwraca też uwagę na to, że w wielu rejonach kraju obserwuje się także znaczące zagrożenie, nawet likwidację plantacji na skutek bardzo dużego nasilenia występowania szarka komośnika. - Jak pokazuje bieżący sezon wegetacyjny szarek komośnik stanowi i będzie stanowić coraz większy problem w uprawach buraka cukrowego - uczula Instytut.
- Tagi:
- buraki cukrowe
- mszyce