Ocena sezonu 2023. Co zagrażało kukurydzy?
Analizując ostatni sezon wegetacyjny kukurydzy, można stwierdzić, że występowanie i, liczebność poszczególnych szkodników, zagrażających uprawom kukurydzy byłya mocno zróżnicowanea. - Ta grupa agrofagów nie występowała tak powszechnie, jak choćby chwasty, dlatego na jednych polach był z nimi problem, a na innych nie stanowiły większego zagrożenia - mówi prof. dr hab. Paweł Bereś z Terenowej Stacji Doświadczalnej Instytutu Ochrony Roślin - Państwowego Instytutu Badawczego w Rzeszowie.
Ptaki i dziki w kukurydzy
Bezpośrednio po wysianiu kukurydzy na lokalnych plantacjach pojawił się problem z ptakami, które wydziobywały wysiane ziarno lub wyrywały wschodzące siewki. - Ponieważ wiosna była bardzo chłodna, to ptaki krukowate, dzikie gołębie, a w niektórych regionach i żurawie chętnie kierowały się na plantacje kukurydzy - opowiada ekspert. - Lokalnie trzeba było wykonać przesiewy tam, gdzie nie użyto choćby zaprawy repelentnej na ptaki - dodaje. Zwraca też uwagę na to, że na niektórych polach w okresie wiosennym, ale także pod koniec wegetacji, uaktywniły się dziki, również powodując szkody w uprawach.
Owady występujące na plantacjach kukurydzy
Na etapie kiełkowania ziarna, wschodów i rozwoju pierwszych liści lokalnie pojawiły się problemy z żerowaniem śmietek (kiełkówka i glebowa) oraz drutowców. - Zwykle ich szkodliwość w uprawie miała charakter placowy i przybierała postać braku wschodów lub zamierania siewek - wspomina nasz rozmówca. Zaznacza jednocześnie, że najpowszechniej pojawiającym się szkodnikiem wiosennym była ploniarka zbożówka. - Na lokalnych plantacjach larwy tej muchówki uszkodziły do 80% roślin - mówi prof. dr hab. Paweł Bereś. Owad ten bardzo często odpowiadał za krzewienie się roślin. - Takie krzewienie pojawia się wówczas, gdy larwa ploniarki uszkodzi stożek wzrostu - wyjaśnia ekspert.
Istotnym szkodnikiem, zarówno w okresie wiosny, jak i lata była stonka kukurydziana. - Larwy tego gatunku żerowały na monokulturach kukurydzy. Najwięcej szkód owad wyrządził na południu Polski. Niekiedy poważne straty na skutek żerowania larw powstawały już na 2-letnich monokulturach. W niektórych sytuacjach wylegało nawet do 90% roślin na plantacjach - opowiada specjalista. Istotnie wzrosła w naszym kraju również liczebność chrząszczy - nie tylko na południu, ale także w środkowej części kraju. Ich żerowanie stało się coraz bardziej widoczne na kolbach. - Już lokalnie na tyle uszkadzają pojedyncze kolby, że te zawiązują mało ziarniaków wskutek zniszczenia znamion - zaznacza nasz rozmówca.
Omacnica prosowianka to z kolei najgroźniejszy letnio-jesiennym szkodnik kukurydzy w sezonie 2023. Na jego występowanie duży wpływ miał przebieg pogody. - Na części pól praktycznie problemu ze szkodnikiem nie było i jego zwalczanie interwencyjne nie miało sensu, ale na lokalnych uprawach analizowanych przez IOR owad uszkodził do 90% roślin. Zazwyczaj jednak szkodliwość omacnicy była niższa i dochodziła do 30-50% roślin uszkodzonych - opowiada prof. dr hab. Paweł Bereś. Zwraca jednocześnie uwagę na to, żeze owad ten lokalnie bardzo sprzyjał występowaniu fuzariozy kolb, z którą - jak wiadomo - może wiązać się problem mykotoksyn w ziarnie.
W ubiegłym roku pojawiło się wiele sygnałów, przede wszystkim z południowej i środkowej Polski, o liczbie żerujących na kukurydzy skoczkach, w tym skoczku kukurydzianym, który powoduje powstawanie białych plamek na liściach. - Warto tu dodać, że IOR-PIB w Poznaniu w latach 2022-2023 wykrył w Wielkopolsce na zbożach i kukurydzy pojaw zupełnie nowego dla naszego kraju skoczka, jakim jest Cicadula placida - zaznacza specjalista. Mimo wszystko, póki co, jak podkreśla ekspert, owad ten nie stanowi jeszcze dużego zagrożenia. Wskazuje jednak na zmiany, zachodzące w przyrodzie.
Co z mszycami? - Choć pogoda w pełni wegetacji nie sprzyjała silnemu pojawowi mszyc, wysysających soki z liści, bo te pojawiły się liczniej dopiero pod koniec wegetacji kukurydzy (mszyce, głównie osobniki uskrzydlone, stanowiły wówczas zagrożenie głównie dla zbóż ozimych- przyp.red.), to w ich miejsce pojawiły się liczniejsze populacje wciornastków, a także przędziorka chmielowca, które osłabiały rośliny, zwłaszcza tam, gdzie pojawił się problem suszy - informuje prof. dr hab. Paweł Bereś. Na tym nie koniec. W czerwcu i w lipcu dotarły wieści o pojawach rolnic. Szkodniki te jednak lokalnie uszkadzały rośliny poważniej. W sierpniu i wrześniu odnotowano z kolei na południu Polski pojedyncze kolby kukurydzy z gąsienicami słonecznicy orężówki. - Pojaw tego szkodnika nie był jednak liczny - zaznacza specjalista. - Lokalnie ujawniły się także skrzypionki, zwójkówki, urazek kukurydziany, zmieniki, jednak, jeżeli stanowiły jakiekolwiek zagrożenie to tylko lokalne i zwykle niewielkie - dopowiada specjalista.
Czytaj także: