To nie są dobre informacje dla hodowców. Jak kształtują się ceny trzody chlewnej?
Grudzień nie przynosi dobrych informacji dla hodowców bydła i tuczników. Jak już wcześniej informowaliśmy spadły ceny bydła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stawki za tucznika w dół zaczęły lecieć wcześniej i nadal są takie punkty, w których spadają. Z naszej sondy wynika, że w poniedziałek były kolejne obniżki.
Ceny tucznika 2025. Nadal spadają
Przeważnie dotyczy to tych punktów, które dwa czy tydzień temu nie zdecydowały się na dużą obniżkę. Analiza „Wieści Rolniczych” pokazuje, że stawki spadły od 10 do 20 groszy na kilogramie wagi żywej.
- Rzeźnie ciągle tłumaczą, że tucznika jest za dużo. Żywiec ściągają z zagranicy, to potem górka się robi. Polskich świń nie ma aż tak dużo - usłyszeliśmy w jednym z punktów skupu.
Ile płacono za tucznika?
Rolnik w skupie za kg tucznika w wadze żywej może otrzymać od 4,30 do 5,50. Za maciory stawki kształtują się od 2.80 do 3,20 a knury od 2,50 do 2,70. Za tucznika w klasie E hodowcy dostają od 5,90 do 6,50.
Kiedy mogą wzrosnąć ceny?
Przedstawiciele branży ciągle przypominają, że pogłowie trzody chlewnej jest najniższe od lat, a z drugiej strony ceny są niskie. Z czego to wynika?
- Taki jest cykl świński. Jeszcze nigdzie się nie udało tego zmienić. Zwykle, jak są dobre warunki, produkcja jest rozszerzana, aż się pojawi nadprodukcja. W tym biznesie trzeba wziąć to pod uwagę i jeżeli ktoś chce się utrzymać w dłuższym okresie, to musi mieć poduszkę finansową, żeby ten trudny okres niskich cen skupu mógł przetrwać. Liczymy, że sytuacja się zmieni w przeciągu kilku miesięcy, że ceny pójdą w górę. Prawdopodobnie będzie to drugi kwartał przyszłego roku. Trzeba dotrwać do tego okresu – odpowiada Aleksander Dargiewicz, prezes Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej POLPIG.



























