Ceny tucznika lecą na łeb i szyję. Nowe informacje z punktów skupu

Bardzo złe wieści płyną do Polski z niemieckiej giełdy. Notowania VEZG wskazywały 8 października na spadek cen tuczników do poziomu 1,70 euro - co jest najniższą stawką od kilku lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spadły ceny świń na niemieckiej giełdzie
Zgodnie z najnowszymi notowaniami na giełdzie VEZG - z 8 października - ceny tuczników spadły do poziomu 1,70 euro za kilogram wagi bitej w klasie E, co jest najniższą ceną od 2022 roku. Warto zaznaczyć, że spadek w ciągu tygodnia wyniósł aż 15 eurocentów (w porównaniu z notowaniami z 1 października 2025), podczas gdy w poprzednich okresach stawki były raczej stabilne - utrzymywały się na poziomie 1,85-1,95 euro/kg.
Drastyczny spadek cen tucznika na polskim rynku
Polski rynek zareagował błyskawicznie. Tradycyjnie „Wieści Rolnicze” w czwartek sprawdzają ceny tuczników i bydła w punktach skupu. Stawki tucznika spadły w większości placówek. Z sondy „WR” wynika, że ceny zostały obniżone od 40 do 50 groszy. Rolnicy za kg tucznika w wadze żywej otrzymują od 4,80 do 5,10. W klasie E stawki wahają się od 6,80 zł do 7 zł.
Hodowcy: Zakłady mięsne wykorzystują sytuacje i drastycznie obniżają stawki
W mediach społecznościowych pojawiły się informacje, że stawki są jeszcze niższe.
"Jak przekonaliśmy się wielokrotnie, krajowi skupujący często wykazują się większą gorliwością w obniżkach cen niż nasi zachodni sąsiedzi. I, niestety, tak również dzieje się teraz. Z dostępnych mi informacji wynika, że niektóre zakłady obniżyły ceny o nawet 70 groszy za kilogram. Dla przypomnienia, tydzień temu ceny były często niższe od tych w Niemczech. Co więcej, niektóre zakłady zaproponowały stawki wynoszące zaledwie 6,55 zł za kilogram w klasie E. Tak drastyczne obniżki to nic innego jak wykorzystywanie trudnej sytuacji hodowców i niepokojący sygnał dla przyszłości polskiej hodowli i produkcji trzody chlewnej” - napisał w sieci Bartosz Czarniak, rzecznik Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej „POLSUS”.
Rolnicy hodowcy są zaniepokojeni sytuacją, która jest na rynku trzody chlewnej.
- Niech rząd weźmie się w końcu za robotę. Te stawki wołają o pomstę do nieba. To jest dramat, masakra. Chyba ponownie wyjdziemy na drogi - mówi jeden z rolników z Wielkopolski.
Ceny tucznika będą jeszcze spadały
Póki co nie ma dobrych informacji dla hodowców trzody chlewnej.
- Ceny jeszcze pójdą na dół. Mamy bardzo dużą ilość towaru, która zostaje w Europie i nie będzie możliwości jego wyeksportowania. Nie ma zbytu i będziemy się kisić z tą ilością. Mam obawy, że będzie to trwało do połowy grudnia - przypuszcza Wojciech Styburski, prezes Agro Integracji. I szybko zaznacza. - Receptą na stabilizację i odpornością na kryzysy jest skuteczna integracja i długofalowa współpraca ogniw łańcucha dostaw, czyli producenta prosiąt i tuczników np. na zasadach arlgorytmu Agro Integracji, kiedy to dopiero hodowcy rozliczają się i dzielą się nadwyżką po sprzedaży tucznika - zaznacza.