Była susza, są deszcze - trudne żniwa 2023
Specjalny raport w tej sprawie przygotowali eksperci Wielkopolskiej Izby Rolnicze: Marta Ceglarek, Andrzej Przepióra i Aleksander Poznański. Stan na dzień 7 sierpnia.
Żniwa 2023 - wysokość opadów w powiatach woj. wielkopolskiego
Źródło: WIR
Żniwa 2023 - przebieg zbiorów w Wielkopolsce
Eksperci przyznają, że pogoda w tym roku sprawia rolnikom bardzo dużo problemów.
- Początkowo brak opadów spowodował straty suszowe na wielu plantacjach w Wielkopolsce a deszcze nawalne, które w miniony weekend przeszły przez Wielkopolskę powodują duże problemy z kontynuacją żniw - komentują specjaliści.
Zaznaczają, że przede wszystkim trudno jest dzisiaj wjechać na pole kombajnami. W wielu miejscach utworzyły się bowiem zastoiska wodne i podtopienia, przez co grunt stał się grząski. Do zebrania jest jeszcze dużo pszenicy i pszenżyta, zwłaszcza na północy województwa (tam stoi jeszcze rzepak). Tracą one na jakości. - Obfite opady oraz duża wilgotność powietrza powodują, że zboża zaczynają porastać, wchodzą choroby grzybowe, a wilgotność ziarna obniża jego wartość handlową - wskazują eksperci. Zwracają też uwagę na ceny skupu. Te pozostają na bardzo niskim poziomie w porównaniu do roku ubiegłego oraz w stosunku do kosztów poniesionych przez rolników na uprawę.
- Dodatkowo ceny są zbijane przez punkty skupu ze względu na niższą jakość ziarna i jego dużą wilgotność - podkreślają specjaliści. Mówią także o następującej rzeczy z tym związanej: - Nie wszyscy rolnicy dysponują możliwością dosuszania zebranych plonów, a jeśli już, to koszty energii potrzebne na ten proces są bardzo wysokie. Z tego też względu spada proporcja zbóż konsumpcyjnych do zbóż paszowych, co dodatkowo sprawia, że rolnicy zarobią mniej czy wręcz poniosą straty.
Żniwa 2023 - podsumowanie dotychczasowych zbiorów
Zdaniem specjalistów rolnicy w tym roku zostali poszkodowani przez aurę dwukrotnie.
- Początkowo niedobory wody obniżyły plony i jakość ziarna. Obecnie, kiedy plantacje dojrzały i są gotowe do zbioru to opady nie dość, że utrudniają sprawny zbiór, to jeszcze obniżają jakość plonów, których wartość już uszczupliła susza - zazaczają Marta Ceglarek, Andrzej Przepióra i Aleksander Poznański.
Taka sytuacja, według ekspertów, przekłada się na rachunek ekonomiczny gospodarstwa, który obecnie jest już poważnie nadszarpnięty poprzez wysokie koszty produkcji, niskie ceny i wpływ importu produktów rolnych z Ukrainy.