Rolnik walczy o swoje zwierzęta. Nakazują mu zabić stado bydła
Ta dramatyczna sprawa rozgrywa się w południowo - zachodniej części Niemiec. Jak podaje portal agrarheute.com, rolnikowi z Ostallgäu nakazano wybić cale stado po tym, jak u około 70 zwierząt uzyskano pozytywny wynik testu na gruźlicę. Hodowca jednak nie zgadza się na uśmiercenie zwierząt.
Rolnik początkowo dobrowolnie stosował się do zaleceń urzędu weterynaryjnego. W rezultacie zabito już 8 sztuk bydła. Pozostałych 111 zwierząt nakazano zabić – informuje agrarheute.com. Hodowca jednak zdecydował o tym, że chce walczyć o pozostałe sztuki. Złożył pozew i zwrócił się o pilną ochronę prawną. Teraz wszystko leży w rękach sądu administracyjnego. Dopóki on nie wyda żadnego werdyktu, egzekucja nie będzie możliwa.
Według niemieckich weterynarzy konieczne jest zabicie całego stada, ponieważ zwierzęta, które uzyskały wynik negatywny, również mogą być zarażone. Ich smiercenie jest, zdaniem lekarzy weterynarii, najlepszym sposobem skutecznego zwalczenia choroby.
Uśmiercenie zwierząt to także, według miejscowych władz, decyzja najlepsza dla rolnika z ekonomicznego punktu widzenia. Przysługiwać mu ma bowiem odszkodowanie za zabite zwierzęta.
Czytaj także: W ciągu 5 lat z produkcji bydła w Polsce zrezygnowało 50 tys. gospodarstw