Jak zbudować profesjonalny stół paszowy?
- Stół paszowy, to kluczowy czynnik w optymalnej produkcji mleka. Dobrze zaprojektowany zdecydowanie pomaga w osiąganiu wysokich wyników produkcyjnych. Zwierzęta podchodzą do niego kilkunastokronie w ciągu dnia i tę obecność powinno się wykorzystać - podkreśla Bartłomiej Mieczkowski - dystrybutor firmy Spinder DHC w Polsce. Jego informacje uzupełnia Krzysztof Dembowski - menadżer projektów DeLaval: W przypadku planowania stołu paszowego należy określić jego położenie, szerokość i ilość miejsca dla jednej krowy. Ważny jest odpowiedni dobór wygrodzeń i wykończeń posadzki. Ostatnio powszechnie stosuje się również różnego rodzaju podgarniacze do paszy, co także jest bardzo istotne - tłumaczy specjalista.
Położenie stołu paszowego
W zależności od projektu rolnicy decydujący się na budowę lub modernizację obory mogą wybierać między stołem paszowym położonym wewnątrz lub po zewnętrznej stronie budynku. - To drugie rozwiązanie jest częstym wyborem w licznych przeróbkach starych obór, stodół czy wiat na oborę dla krów mlecznych - mówi Krzysztof Dembowski, zaznaczając, że stół paszowy zewnętrzny ma tę zaletę, że bydło chętniej z niego korzysta. Jest przy nim również na ogół lepsza wentylacja niż wewnątrz budynku. Wadą może być jednak to, że pasza szybciej wysycha - zwłaszcza latem. - Powstało w ostatnich latach wiele obór z dwoma stołami paszowymi na zewnątrz, a częścią legowiskową pośrodku. Są to najczęściej obiekty z robotami udojowymi. Jednym z atutów takiego projektu jest położenie "mechanicznych dojarzy" i optymalizacja ruchu krów - uzupełnia przedstawiciel DeLaval. Kiedy zdecydujemy już, gdzie powinien być położony stół paszowy, należy zwrócić uwagę na dwa kolejne elementy: - Wysokość stołu paszowego względem podłoża, na którym stoją zwierzęta, powinna być wyniesiona o mniej więcej 15-20 cm. Uwagę należy przywiązać także do wysokości i szerokości murka oporowego - tłumaczy Bartłomiej Mieczkowski.
Szerokość stołu paszowego
Uzależniona jest od wielkości stada i wozu paszowego. - Przy stołach jednostronnych zewnętrznych zalecana szerokość to około 4,5 m. Stół paszowy dwustronny to co najmniej 5 m szerokości w nowych obiektach, a przy bardzo dużych stadach nawet do 6 metrów - mówi Krzysztof Dembowski. Ekspert zaznacza jednak, że szerokość stołu wpływa na koszty budowy oraz ewentualne wyższe opłaty za powierzchnię budynku, podkreślając, że na rynku pojawiają się nowe rozwiązania, takie jak automatyczne roboty karmiące zwierzęta, które nie potrzebują dużej szerokości do pracy, a potrafią wykarmić duże stada krów.
Będąc przy szerokości stołu paszowego, warto zwrócić także uwagę na możliwości dostępu do niego dla całego stada. - Pełen dostęp oznacza co najmniej 75 cm stołu na krowę dla rasy HF. Jest to rozwiązanie idelane, dające duży komfort i zmniejszające problemy związane z naturalną rywalizacją zwierząt. Dzięki temu słabsze w hierarchii krowy - zwłaszcza pierwiastki - mają do niego dostęp o każdej porze - mówi Dembowski, podkreślając jednak, że pełen dostęp wymaga dużych kosztów budowlanych i tutaj rolnicy często szukają oszczędności. Jak jednak oszczędzić, unikając negatywnych skutków? - Należy częściej podawać paszę oraz regularnie ją podgarniać. Mniejszy dostęp do stołu paszowego jest także bardziej akceptowany w oborach wyposażonych w roboty, gdyż cykl pobrania paszy i odpoczynku poszczególnych krów w takich obiektach rozkłada się bardziej równomiernie - zaznacza Dembowski.
Wygrodzenia stołu paszowego
Najprostszym i najtańszym typem przegrody żłobowej jest prosta lub wysunięta rura ograniczająca. Składa się ona ze słupków i poziomych rur połączonych ze sobą złączkami. - Przegrodę można dostosować do wszystkich kategorii zwierząt. Tzw. przegroda żłobowa wysunięta ma identyczne parametry, ale jest wygodniejsza dla zwierząt. Urządzenie stosuje się w oborach wolnostanowiskowych do oddzielenia stołu paszowego od karmidła - mówi Aleksander Nozdryn-Płotnicki - koordynator hodowli zwierząt w firmie Agrofert Polska. Jego informacje uzupełnia Krzysztof Dembowski, podkreślając, że rura ograniczająca jest najtańszym rozwiązaniem, ale ma wiele wad. - Umożliwia krowom między innymi odpędzanie innych zwierząt od stołu, a także skłania krowy do wyrzucania paszy na korytarz gnojowy. Jest to duży problem, jeśli używane są pasze niepocięte, jak siano czy trawa - tłumaczy specjalista.
Drugim rozwiązaniem - znacznie ograniczającym wady pierwszego jest drabina ukośna - inaczej zwana diagonalną. - Zapobiega wciąganiu przez zwierzęta paszy ze stołu. Szczególnie przydatna jest w porodówkach dla krów, ewentualnie w kojcach z wielkimi różnicami masy między pojedynczymi zwierzętami - zaznacza Aleksander Nozdryn-Płotnicki. Jak tłumaczy, przegroda składa się ze słupków, grubych desek drewnianych i elementów spawanych (pól), a także pojednycznych przegród z elementami zastrzałowymi, którzy rozstaw odpowiada grupie zwierząt umieszczonych w oborze (cielęta, jałówki i byczki bądź krowy mleczne).
Trzecim rodzajem wygrodzenia - najbardziej profesjonalnym jest przegroda żłobowa unieruchomiająca - tzw. drabina zatrzaskowa. - Pierwsze dwie opcje dają jedynie dostęp do stołu paszowego - bez możliwości zarządzania stadem. Są one dużo tańsze w zakupie. Mogą być wręcz wykonane samodzielnie przez hodowcę - mówi Bartłomiej Mieczkowski, podkreślając jednak, że drabiny zatrzaskowe mają wiele atutów, które stawiają je ponad wcześniejszymi rozwiązaniami. Wśród nich znajdują się m.in. możliwość zamknięcia krów na czas wykonania przeglądu stada czy zabiegów - np. inseminacji czy wyznaczanie zwierzętom miejsca pobierania paszy przy żłobie. - Jest to bezpieczne rozwiązanie dla zwierząt, gwarantujące im nieograniczony dostęp do pożywienia - tłumaczy Mieszkowski. Przegrody tego typu składają się ze słupków, grubych desek drewnianych i elementów montażowych (pól) oraz pojednyczych przegród z elementami unieruchamiającymi, których rozstaw odpowiada grupie zwierząt w oborze. - Jest to najdroższe rozwiązanie stołu paszowego, ale daje wiele możliwości. Wiele zależy od przeznaczenia budynków, grupy zwierząt, systemu utrzymania i żywienia, sposobu zadawania paszy czy przewidzianego budżetu na inwestycję - podkreśla Aleksander Nozdryn-Płotnicki. Jego informacje uzupełnia Bartłomiej Mieczkowski: - W przeszłości rynek oferował wiele drabin, które były głośne, nieefektywne, krowy uwalniały się samodzielnie. Dziś mamy już jednak modele, które wyeliminowały te problemy.
ZOBACZ TAKŻE: Wybudowali oborę za 4 miliony. Musieli wynieść się ze wsi [VIDEO]
- Tagi:
- hodowla
- bydło mleczne