Czy zamknięcie granicy z Ukrainą uderzy w polskich producentów mleka?
Siekierski do rolników
Blokady rolników na granicy z Ukrainą odbijają się szerokim echem. Niestety, na protesty odpowiedziała również Ukraina, która odgraża się zablokowaniem wwozu polskich produktów spożywczych. W związku z tym minister Siekierski wystosował list do rolników, w którym zapewnia o podjętych działaniach w związku z postulatami protestujących rolników i jak przekonuje:
- Uregulowanie handlu rolnego z Ukrainą jest jednym z priorytetów resortu rolnictwa.(…) Całkowite zamknięcie granicy może spowodować wstrzymanie polskiego eksportu towarów rolnych do Ukrainy, co może skutkować likwidacją wielu miejsc pracy - pisze w liście minister Siekierski.
Obawy producentów żywności
Obawy mają przede wszystkim zakłady produkujące żywność, ale zakaz eksportu do Ukrainy równie mocno odbije się na rolnikach. Ucierpi w takiej sytuacji między innymi branża mleczarska. Dlatego Polska Izba Mleka i Związek Przedsiębiorstw Mlecznych Ukrainy wystosowała oświadczenie, w której deklarują poparcie dla rozpoczęcia negocjacji między polskim i ukraińskim rządem. Celem miałoby być rozwiązanie sytuacji w drodze negocjacji i zawarcia odpowiednich umów. W oświadczeniu możemy też przeczytać:
- … prosimy o wzięcie pod uwagę wspólnego stanowiska naszych organizacji branżowych reprezentujących interesy firm mleczarskich. Doskonale zdajemy sobie sprawę z trudności, z jakimi borykają się zarówno ukraińscy rolnicy, zmuszeni do pracy w strefie działań wojennych, jak i polscy rolnicy, którzy znajdują się pod ciągłą presją nadmiernie wysokich wymogów środowiskowych i innych restrykcyjnych wymogów nałożonych w ramach Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) w ostatnich latach. Wiemy również, że polscy rolnicy są pod presją niskich cen produktów rolnych. Skargi na nadmierną podaż ukraińskich produktów mlecznych na polski rynek są całkowicie nieuzasadnione, ponieważ, podobnie jak w poprzednich latach, polski eksport produktów mlecznych na Ukrainę jest pięciokrotnie wyższy niż ukraiński eksport produktów mlecznych do Polski. Kwestia handlu produktami mleczarskimi była już omawiana przez rządy obu krajów w ubiegłym roku. Postanowiono usunąć produkty mleczne z list ograniczeń handlowych. Od tego czasu bilans handlu produktami mleczarskimi pozostał praktycznie niezmieniony, a ogólna sytuacja stała się bardziej dotkliwa.
Na końcu czytamy:
- Apelujemy do rządów Ukrainy i Polski o uwzględnienie specyfiki handlu produktami mleczarskimi między naszymi krajami. Pragnieniem zarówno ukraińskich, jak i polskich producentów mleka jest przywrócenie niezakłóconej wymiany handlowej, nad którą oba kraje pracowały od lat. Będzie to w interesie przemysłu mleczarskiego zarówno na Ukrainie, jak i w Polsce.
Wartość eksportu rolno-spożywczego
Według danych, jakie w liście do rolników podał minister Siekierski, wartość eksportu produktami rolno-spożywczymi do Ukrainy jest niższa, niż wartość importu.
- W przypadku handlu rolno-spożywczego wartość eksportu z Polski do Ukrainy w 2023 r. wyniosła 1,033 mld euro, z kolei wartość importu z Ukrainy to 1,69 mld euro, stąd powstaje deficyt w wysokości 656 mln euro.
Eksport produktów do Ukrainy. Który segment rolnictwa najbardziej zagrożony?
Według danych opublikowanych na stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi dotyczących eksportu produktów mlecznych ich ilość ujęta w tonach za wschodnią granicę - jest naprawdę duża. Z podanych informacji za rok 2022 i 2023 wynika, iż w roku 2022 było ich znacznie więcej, jednak należy zwrócić uwagę, że dane za ubiegły rok są wstępne, niepełne. O dokładne dane dotyczące tego, jakie produkty i w jakich ilościach trafiają na rynek Ukrainy oraz który sektor jest najbardziej zagrożony, zwróciliśmy się do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Opublikujemy je po uzyskaniu odpowiedzi.