Instalacja ma działać przynajmniej 30 lat
Jak dobrze wykonać instalację fotowoltaiczną? - W przypadku instalacji każde pójście na skróty może spowodować katastrofę, uszkodzenie, a nawet porażenie czy pożar – stwierdza projektant.
Dariusz Półtorak, który zajmuje się projektowaniem instalacji fotowoltaicznej, uczula, na co należy zwracać uwagę przy tego rodzaju inwestycjach. – Na początku trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: po co komu prąd? Najczęściej firma robi wycenę, przychodzi i instaluje. (…) Nikt się nie zastanawia, jak to położyć na dachu. Jeżeli mamy prosty dach i nie ma żadnego zacienienia, to jest cudownie, to inwestycja może się udać. (...) Zwykle tak prosto nie jest, instalacja fotowoltaiczna wymaga ewaluacji w terenie, czyli na budynku. Dopiero po sprawdzeniu obiektu można podjąć dalsze kroki – wyjaśnia Dariusz Półtorak. Dodaje, że instalator fotowoltaiki powinien znać się na elektrotechnice i przez cały czas uzupełniać wiedzę, ponieważ co rusz zmieniają się technologie, materiały oraz uwarunkowania, a także przepisy. – Jeżeli stosujemy urządzenia, to one muszą być zgodne z normami, współpracować z siecią i nie sprawiać żadnego ryzyka – tłumaczy. Projektant powinien też znać jakość dachu, aby nie doszło do katastrofy budowlanej. – Należy też pamiętać, że chcąc założyć instalację odgromową, należy to zrealizować dobrze, czyli zachować odpowiednie odstępy. (…) Muszą być ciągi techniczne, aby móc dokonywać napraw, gdyby coś się działo – zaznacza. Podkreśla, że w przypadku instalacji fotowoltaicznych ważna jest jakość wszystkich komponentów. Należy pamiętać, że urządzenie to nie będzie działało tylko przez rok, ale przynajmniej przez 30 lat. – W przypadku instalacji każde pójście na skróty może spowodować katastrofę, uszkodzenie instalacji, a nawet porażenie czy pożar – stwierdza projektant. Dlatego ważne jest, aby fachowiec znał obiekt i wybierał komponenty dobrej jakości.
Instalowanie fotowoltaiki można podzielić na kilka etapów. Po pierwsze, projektant na początku musi przeprowadzić szczegółowy wywiad z klientem. Pytania powinny dotyczyć zużycia energii w gospodarstwie, tego czy wyprodukowany prąd będzie sprzedawany czy konsumowany. Po drugie fachowiec musi sprawdzić jakość i lokalizację dachu. - Na przykład mamy dach prosty usytuowany na południe i dach prosty skierowany na wschód-zachód. W tym pierwszym nie mamy zacienienia i nie ma problemu. Z kolei na tym drugim powinniśmy zastosować inwerter centralny z przynajmniej dwoma MPPT. Jeden na jedną połać, a drugi na drugą połać – opowiada specjalista. Dodaje, że najczęściej na dachach są: kominy, daszki, gołębniki. Przy domach rosną drzewa.
– Jeżeli ktoś ma dach półokrągły, to też nie można stosować tylko jednego inwertera z MPPT. Raczej powinny być układ mikroinwerterowy. Przy takich dziwnych lokalizacjach, gdzie mamy skomplikowane sytuacje ze światłem i cieniem czy też z kątem nachylenia, to wtedy stosujemy jedno z dwóch rozwiązań, mikroinwertery lub falofajzery. Przy czym falofajzery tutaj wychodzą trochę gorzej, bo one nie są pozbawione wad tradycyjnego rozwiązania z inwertorem centralnym – tłumaczy Dariusz Półtorak.
Dodaje, że mikroinwertery w małych instalacjach do 3-5 kw kosztują tyle samo, co montaż inwerterów centralnych. Mikroinwertery mają 25 lat gwarancji, czego nie mają inwertory centralne.
Częste pytanie, jakie zadają inwestorzy urządzeń fotowoltaicznych dotyczy tego, co jest lepsze: moduł polikrystaliczny czy monokrystaliczne. – W tej chwili te różnice się zatarły. Oczywiście mono- zawsze będą miały większą wydajność z powierzchni. (…) Jednakże tak naprawdę patrząc z perspektywy inwestora i projektanta, celem jest jak najdłuższa praca tej instalacji. Dlatego trzeba stawiać na jakość, żeby ta instalacja działała sprawnie przez 30 lat, bo jeżeli instalacja po 5 latach przestaje działać, to jest bardzo źle – mówi.
Czytaj także: Zamontowanie paneli fotowoltaicznych - krok po kroku