Budowa Tarczy Wschód. Czy będą wywłaszczenia ziemi rolniczej?
Przypomnijmy: tzw. Tarcza Wschód, czyli Narodowy Program Odstraszania i Obrony, to szereg inwestycji planowanych przy wschodniej ścianie polskich granic.
Cel jest jeden - chronić nasze państwo. Różnego rodzaju zapory, fortyfikacje i generalnie cały system zabezpieczeń przed ewentualnym atakiem - to wszystko tworzone ma być od podstaw w ciągu najbliższych trzech lat.
Budowa Tarczy Wschód. Było spotkanie z samorządowcami na Podlasiu
- Wszystkie nasze działania – zarówno te związane z Tarczą Wschód, jak i budową czy modernizacją zapory na granicy polsko-białoruskiej – mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa ludziom tu mieszkającym oraz turystom odwiedzającym ten region - mówił niedawno na Podlasiu, podczas spotkania kierownictwa MON i sił zbrojnych z samorządowcami z tego regionu, Cezary Tomczyk, sekretarz stanu w MON po spotkaniu z samorządowcami z Podlasia.
Spotkanie poświęcone było właśnie planom - odnośnie realizacji w praktyce Tarczy Wschód.
- (...) Program Tarczy Wschód to program odstraszania i obrony. Słowo "odstraszanie" jest tutaj kluczowe, oznacza ono modernizację i transformację polskiej armii, budowę Tarczy Wschód na granicy polsko-białoruskiej i polsko-rosyjskiej, aby absolutnie nigdy nie doszło do konfrontacji z naszym krajem. Celem jest, aby Polska była bezpieczna. Dopiero drugim elementem tego narodowego programu jest kwestia obrony, aby Polska była gotowa na każdy możliwy scenariusz, który dziś na świecie może się wydarzyć. Tarcza Wschód to program rządowy i strategiczny z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa, ale również wpisany w politykę Unii Europejskiej i NATO. Nasza wschodnia granica jest także granicą Unii Europejskiej i NATO, dlatego chcemy, aby program był finansowany z budżetu państwa, środków Unii Europejskiej, Europejskiego Banku Inwestycyjnego oraz Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jego koszt wyniesie co najmniej 10 miliardów złotych, a – jak ogłosił pan premier Donald Tusk – budowa na niektórych odcinkach granicy z Rosją już się rozpoczęła. (…) Cieszy mnie, że Litwa, Łotwa i Estonia to kraje, które rozpoczęły budowę Bałtyckiej Linii Obrony, która będzie połączona z Tarczą Wschód. Razem z tymi państwami, a także Finlandią, stworzymy linię umocnień, która będzie nie do przejścia - mówił po spotkaniu wiceminister C. Tomczyk.
Budowa Tarczy Wschód. Co z gruntami prywatnymi? Czy mogą być wywłaszczenia ziemi?
- Bardzo istotnym elementem, jest zapewnienie, aby z projektu Tarczy Wschód skorzystali także mieszkańcy, i to nie tylko z punktu widzenia bezpieczeństwa, ale również realnych korzyści ekonomicznych. Chcemy, aby rozwijała się tutaj turystyka, aby ludzie czuli się bezpiecznie, a środki przeznaczone na Tarczę Wschód trafiały do lokalnych przedsiębiorców - komentował wiceszef MON.
Warto jednak dodać, że wśród mieszkańców nie brakuje pewnych obaw i pytań odnośnie planowanych. Bo chodzi o działania, które mogą być oddalone od samej granicy nawet kilkadziesiąt kilometrów.
Co z ziemią należącą dziś do rąk prywatnych? Czy np. rolnicy mają się czego obawiać?
- Chcemy, aby mieszkańcy regionu mieli dostęp do rzetelnych informacji od osób odpowiedzialnych za prace związane z Tarczą Wschód. Pierwszym niepokojem wyrażanym przez mieszkańców jest obawa przed wywłaszczeniami. Na spotkaniu padały pytania, czy będą wywłaszczane całe miejscowości lub czy mieszkańcy będą przesiedlani. Takie plany nie istnieją i nigdy nie istniały. Nikt nie będzie przesiedlany, a wywłaszczenia będą miały charakter incydentalny, jeśli się w ogóle pojawią. Inwestycje będą realizowane na gruntach Skarbu Państwa, Lasów Państwowych, KOWR-u oraz innych elementach infrastruktury państwowej. Ewentualna gotowość do zamiany gruntów może być brana pod uwagę, lecz wynika to bardziej z oczekiwań mieszkańców niż z naszych potrzeb. Chcę zapewnić mieszkańców Podlasia, że będziemy wspierać ich działania rozwojowe, także te, które pomogą wypromować lokalne produkty turystyczne, aby przyciągnąć turystów z kraju i zagranicy - odpowiadał podsekretarz stanu w MON Stanisław Wziątek.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rolnicy apelują o KRS gruntów rolnych. "Agroholdingi wykupują naszą ziemię"