Biometan może pomóc Europie uniezależnić się od gazu z Rosji
To jednoznaczny wniosek z raportu przygotowanego przez European Biomethane Association. Europa w przyszłości nie musi importować gazu z Rosji, bo posiada olbrzymi, własny potencjał biometanowy. W Unii Europejskiej powstają co roku setki nowych instalacji do produkcji biometanu. W Polsce jak do tej pory nie ma żadnej, mimo że należymy do krajów z największym potencjałem produkcji biometanu.
Nawet 151 mld metrów sześciennych biometanu rocznie mogą produkować kraje Unii Europejskiej w 2050 roku. W 2030 roku może to być już 41 mld metrów sześciennych. Tak wynika z raportu przygotowanego przez European Biomethane Association. Obecnie zapotrzebowanie Unii Europejskiej na gaz ziemny to 400 mld metrów sześciennych z czego 155 mld metrów sześciennych pochodzi z importu z Rosji. Polska wraz z Francją, Niemcami, Włochami i Hiszpanią należy do pięciu krajów z największym potencjałem. Niestety w porównaniu do nich w Polsce nie ma żadnej funkcjonującej biometanowni.
- Po energetyce wiatrowej najwyższa pora na biometan - nawiązuje do przyjętej przez rząd nowelizacji ustawy 10H Jędrzej Mieszkowski, Biogas Development Project Manager w Green Genius - firmy, która działa w branży OZE i rozwija m.in. również projekty biometanowe. Już od kilku miesięcy trwają przygotowania do nowelizacji ustawy o OZE. Jak wylicza ekspert Green Genius wśród najważniejszych przepisów jakie powinna ona wprowadzić są m.in. określenie jasnych i klarownych warunków umożliwiających przyłączenie do sieci gazowej, stworzenie systemu wsparcia dla branży i potwierdzenie w jaki sposób będą liczone certyfikaty pochodzenia. Jędrzej Mieszkowski zwraca również uwagę, że nie mniej ważna jest kwestia uzdatniania biometanu gazem i tego jak to będzie miało wpływ na cenę certyfikatów, a także jak traktowany będzie pochodzenie prądu na potrzeby własne instalacji. Czy będzie on uznawany za wytworzony z OZE czy nie i jak to wpłynie na cenę certyfikatu.
- W krajach Europy Zachodniej politycy zorientowali się jak wielkie możliwości daje biometan - podkreśla Mieszkowski. Potwierdzają to dobitnie liczby. W 2021 roku liczba funkcjonujących biometanowni w Europie wyniosła 1.232. Dla porównania w 2020 roku było ich 729, a w 2018 roku 483. W zaledwie trzy lata liczba biometanowni wzrosła o 110%. - W obecnej sytuacji geopolitycznej i szybujących cenach gazu biometan może okazać się zaworem bezpieczeństwa dla krajowej gospodarki - dodaje Jędrzej Mieszkowski, bo Polska mogłaby produkować nawet ponad 3 mld m3 rocznie w 2030 roku. Eksperci z European Biomethane Association szacują, że potencjał wzrósłby do poziomu blisko 9 mld m3 w 2050 roku. Dla porównania zdolność regazyfikacyjne Terminalu LNG w Świnoujściu to 6,2 mld m3 rocznie, a docelowa przepustowość Baltic Pipe ma wynieść 10 mld m3. Polska obecnie zużywa około 23 mld m3 gazu rocznie.
Biometan powstaje w biogazowniach wykorzystujących proces fermentacji metanowej. Na pierwszym etapie dochodzi do rozkładu materii organicznej tzw. substratu przez mikroorganizmy anaerobowe bez dostępu do tlenu. W ten sposób powstaje biogaz, składający się w 50-60% z metanu. Można go jednak oczyścić, czyli zwiększyć udział metanu do ponad 95%.
W Polsce największy potencjał substratowy mają pozostałości z hodowli zwierząt np. gnojowica, obornik i resztki z produkcji rolnej np. sianokiszonka. - Warto podkreślić, że biometan to nie tylko energia, ale również wysokiej jakości nawóz. To doskonały przykład gospodarki obiegu zamkniętego poprzez zminimalizowanie zużycia surowców - mówi Jędrzej Mieszkowski. Materia organiczna w procesie fermentacji metanowej zamieniana jest w tzw. poferment. To nawóz organiczny o bardzo wysokich właściwościach odżywczych, który może być stosowany z powodzeniem w uprawie roślin zamiast gnojowicy czy obornika. To ważne w kontekście wzrostu cen nawozów mineralnych, które w dużej mierze dotychczas sprowadzaliśmy z Rosji i Białorusi.
- Nie możemy marnować potencjału energetycznego jaki daje nam to, że Polska jest krajem rolniczym. W debacie mówimy o energetyce wiatrowej na morzu, o budowaniu elektrowni jądrowej czy wznawianiu wydobycia węgla, a zapominamy zupełnie o szansie jaką jest dla nas biometan. Substratu jest w Polsce pod dostatkiem.
W dobie pełzającego kryzysu energetycznego nie stać nas na marnowanie takiego bogactwa, szczególnie biorąc pod uwagę sytuację geopolityczną i to, że surowce energetyczne stały się źródłem szantażu - podsumowuje ekspert Green Genius.
ZOBACZ TAKŻE: Poferment z biogazowni - zalety stosowania
- Tagi:
- OZE