Będą większe dopłaty do ubezpieczenia upraw. Wzrośnie też katalog roślin
Zmiany w ustawie o ubezpieczeniach upraw zapowiedział niedawno w Sejmie wiceminister rolnictwa, Stefan Krajewski.
Będą zmiany w ustawie o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich
- Aktualnie na etapie uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych jest projekt ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich - zapowiada wiceminister rolnictwa, Stefan Krajewski.
Zmiany w ubezpieczeniu upraw. Dodadzą nowe rośliny
Po pierwsze, rozszerza się w katalog upraw, do których stosowane będą dopłaty z budżetu państwa do składek producentów rolnych.
Chodzi o:
- słonecznik,
- facelię,
- len,
- konopie włókniste,
- bobowate,
- drobnonasienne,
- rośliny zielarskie
- gorczycę.
- Doprecyzowuje się również, że już na podstawie obecnych przepisów ubezpieczana jest z dopłatą do składek z budżetu państwa uprawa gryki, uprawa zbożowa, soja, uprawa bobowatych grubonasiennych - komentuje wiceminister rolnictwa, Stefan Krajewski.
Wzrosną dopłaty do ubezpieczenia upraw
Drugą ważną zmianą jest planowane zwiększenie maksymalnej wysokości dopłat z budżetu państwa do składki producenta rolnego z tytułu ubezpieczenia upraw i zwierząt gospodarskich z 65% do 70%.
Jak informuje wiceminister, w ustawie budżetowej na 2024 r. wydatki na dopłaty do ubezpieczeń upraw rolnych i zwierząt gospodarskich zostały zaplanowane w kwocie 920,5 mln zł.
To nie koniec.
Co uprawami, które wymarzły, a nie były ubezpieczone?
- W związku z ostatnimi przymrozkami pojawia się wiele kwestii, że nie było możliwości ubezpieczenia sadów owocowych. Taka możliwość ubezpieczenia była, ale nie na wiosnę tego roku, tylko jesienią roku ubiegłego. Jeśli chodzi o osoby, które nie ubezpieczyły swoich upraw, a ostatnie przymrozki spowodowały wymarznięcie uprawy, to będziemy oczywiście zastanawiać się, jaka forma pomocy mogłaby być udzielona. Natomiast nie jest do końca prawdą to, co niektórzy dzisiaj przekazują, że nie było możliwości ubezpieczenia się. Ma to swoje źródła w tym, że w poprzednich latach możliwość ubezpieczenia była na wiosnę i wiele osób, które ubezpieczyły swoje uprawy, później te wnioski wycofało. W związku z tym zakłady ubezpieczeń zdecydowały się na to, żeby ubezpieczać uprawy od przymrozków wiosennych jesienią roku poprzedniego - komentuje wiceminister Stefan Krajewski.
Jak dodaje wiceminister, w 2023 r. z zaplanowanej na dopłaty do ubezpieczeń upraw rolnych i zwierząt gospodarskich kwoty 920,5 mln zł wykorzystano 628 zł, co daje w sumie ok. 68% wykorzystania.
- Biorąc pod uwagę to, że w 2023 r. w systemie preferencyjnych ubezpieczeń rolnych uczestniczyło osiem zakładów ubezpieczeń, zakłada się, że zwiększona liczba zakładów ubezpieczeń, które w roku bieżącym oferują producentom rolnym ubezpieczenia, umożliwi pełne wykorzystanie limitu dopłat. Stosownie do przepisów ustawy o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich umowy w sprawie dopłat do ubezpieczeń upraw rolnych zwierząt gospodarskich minister rolnictwa i rozwoju wsi zawiera ze wszystkimi zakładami ubezpieczeń, które przedstawią do dnia 15 listopada roku poprzedzającego rok, na które mają być zawarte umowy, oferty z warunkami ubezpieczenia upraw rolnych i zwierząt gospodarskich - podkreśla Stefan Krajewski.
O tym, że warto ubezpieczać swoje uprawy, wie doskonale m.in. pan Wojciech, w gospodarstwie którego kręciliśmy niedawno film.
ZOBACZ WIDEO:
CZYTAJ TAKŻE: Mocne słowa po spotkaniu z ministrem. "Dopłaty to tylko doraźna kroplówka"