Ardanowski: na terenach ASF dziki wybić do zera
Szef resortu rolnictwa zapowiedział, że zrobi wszystko, by dziki na terenach objętych zasięgiem pomoru wybić do zera.
- Depopulacja dzika, którą mają wykonać koła łowieckie, nie jest ich dobrą wolą a obowiązkiem wobec państwa - powiedział minister Ardanowski na konferencji prasowej w Bydgoszczy i dodał, że jeśli myśliwym zabraknie naboi, rząd im je kupi.
Zdaniem ministra rolnictwa tylko zdecydowane kroki w walce z ASF pozwolą wyhamować falę rozprzestrzeniania się tej choroby. Do tej pory w całym kraju wykryto 203 ogniska w chlewniachi 2732 przypadki ASF u dzików. Liczba zakażonych zwierząt cały czas rośnie. Dlatego wybijane są kolejne stada świń. Nie można więc czekać. Trzeba działać. By omówić kwiestię deppulacji dzików na wschodzie minister Krzysztof Ardanowski spotkał sie w ostatnim czasie z myśliwymi. I choć początkowo do pomysłu jeszcze większych odstrzałów łowczy podchodzili sceptycznie, ostatecznie zgodzili się z szefem resortu rolnictwa.
Czytaj także: ASF. Lekarze weterynarii: "To parszywa praca"!
Ktoś mógłby powiedzieć, że depopulacja dzików to mord, barbarzyństwo (takie tytuły już pojawiają się na ogólnopolskich portalach informacyjnych), zwłaszcza jeśli dotyczyć to będzie prośnych dzikich loch. Ale minister Ardanowski dla oponentów ma odpowiedzieć: albo prośne lochy dzika albo świń. On wybrał.
Czytaj także: ASF. Ognisko w chlewni na 1400 świń!