PFR apeluje o równe traktowane i dopłaty do upraw większych niż 300 ha
- W obliczu kryzysowej sytuacji na polskim rynku zbóż i roślin oleistych i w nawiązaniu do prowadzonych negocjacji Rządu, Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi ze stroną społeczną oraz podejmowanych decyzji o wsparciu dla rolników, Zarząd Polskiej Federacji Rolnej, reprezentującej towarowych producentów rolnych, zwraca się z apelem do Władz Rzeczpospolitej Polskiej o równe traktowanie rolników, przedsiębiorców rolnych i objęcie rekompensatami w postaci dopłat również tych producentów zbóż i rzepaku, których powierzchnia upraw jest większa niż 300 ha, bez względu na formę prawną prowadzonej działalności - czytamy w komunikacie pod którym podpisali się Mariusz Olejnik - Prezes Zarządu Polskiej Federacji Rolnej i Grzegorz Brodziak - wiceprezes pełniący zarazem funkcję rzecznika prasowego.
Negatywne skutki w krótkiej, jak i w długiej perspektywie
Według PFR ograniczenia wsparcia tylko do gospodarstw indywidualnych do 300 ha jest działaniem przynoszącym negatywne skutki zarówno w krótkiej, jak i w długiej perspektywie. Podaje przy tym szereg argumentów. Według federacji ograniczenie wsparcia jest niezgodne z zasadą równego traktowania podmiotów i równych warunków konkurencji na wspólnym rynku. Premiuje przy tym gospodarstwa, które najczęściej nie osiągną potencjału umożliwiającego konkurowanie na międzynarodowym, krajowym czy nawet lokalnym rynku. Stanowi to rodzaj kary dla najbardziej wydajnych, nowoczesnych gospodarstw, które zapewniają tysiące miejsc pracy i de facto stanowią element polskiego potencjału rolnego.
Ograniczone wsparcie zmienia na niekorzyść strukturę gospodarstw
PFR uważa, że ograniczone wsparcie nie pozwoli w pełni odtworzyć potencjału produkcyjnego na kolejny rok bez rekompensaty dużych strat związanych z obecną sytuacją rynkową i w obecnej sytuacji geopolitycznej osłabia bezpieczeństwo żywnościowe kraju, na dłuższą metę nie tylko konserwuje, lecz także w połączeniu z innymi krokami zmienia na niekorzyść strukturę polskich gospodarstw rolnych. Narusza także zasadę równości konsultacji społecznej, zapoczątkowanej spotkaniem tzw. „Okrągłego stołu rolniczego” z wicepremierem Kowalczykiem w dniu 29 marca br.
- Spotkanie zakończono pewnymi ustaleniami, ale kolejne rozmowy prowadzone są niestety jedynie z wybranymi organizacjami - tłumaczy PFR w komunikacie.
Duże gospodarstwa mogą rywalizować na rynkach międzynarodowych
- Od wielu lat wyraźnie widać, że głównie gospodarstwa duże, towarowe, produkujące na rynek mają potencjał do skutecznej rywalizacji na rynkach międzynarodowych (Polska eksportuje rocznie zboża o wartości ponad 1,5 mld zł). Nieuchronna integracja ekonomiczna z Ukrainą otworzy tamtejszym podmiotom rolnym, gospodarującym na kilkusettysięcznych areałach i dysponujących nowoczesnym parkiem maszynowym, dostęp do rynku UE. Kraje unijne, które postawią na wsparcie i rozwój silnych gospodarstw, będą miały podstawy, aby sprostać konkurencji z silnymi i dużymi gospodarstwami ukraińskimi. Dla rozdrobnionego i mało wydajnego rolnictwa taka konfrontacja może mieć wyjątkowo destrukcyjny charakter - podaje federacja, w podsumowaniu zaznaczając, że władze są przekonani iż władze dostrzegają wagę wyżej przedstawionych argumentów i podejmą odpowiednie działania w tej sprawie.
ZOBACZ TAKŻE: Ile ziarna wjechało do Polski z Ukrainy? Wojciechowski podaje liczby
- Tagi:
- zboże
- Ukraińskie zboże
- import