Wysokie ceny, niski przychód - podsumowanie rynku żywca wieprzowego w roku 2023
Rok 2022 dla hodowców trzody chlewnej był jednym z trudniejszych. Ceny w skupach rosły równie szybko, jak ceny zbóż i nawozów. Skutkiem tego była zmniejszająca się liczba stad i pogłowia w pierwszym półroczu. Z czym zmierzyli się producenci wieprzowiny w roku 2023?
Koszt produkcji tucznika a zysk
Patrząc na wykres średnich cen trzody chlewnej w skupach, chciałoby się powiedzieć, że rok 2023 był przychylny dla producentów żywca wieprzowego. Aby tak się stało, musimy je przedstawić w korelacji z kosztami produkcji. Czy zatem miniony rok był satysfakcjonujący dla rolników, biorąc pod uwagę notowania w skupach?
- W 2023 roku widzimy zdecydowanie wyższe ceny, aniżeli w roku 2022. Jednakże zupełnie inaczej kształtuje się kwestia opłacalności produkcji w porównaniu tych dwóch lat. W 2022 roku mieliśmy rekordowe ceny komponentów paszowych, które powodowały, że pomimo wyraźnego trendu wzrostowego w cenie tuczników (szczególnie na wiosnę 2022), to liczba świń w Polsce systematycznie spadała - a mała podaż świń na rynku powodowała kolejne wzrosty cen. W roku 2023 obserwowaliśmy duży wzrost cen tuczników, aż do okresu letniego, w którym to zanotowaliśmy maksima o wartościach dochodzących nawet do 11,96 zł za kg w klasie E. Jednakże, aby podsumowywać rok, należy wziąć pod uwagę nie najwyższe, czy też najniższe ceny skupu świń, ale ich średnie i porównać to ze średnimi kosztami wyprodukowania tucznika - analizuje Bartosz Czarniak, rzecznik Związku Hodowców Trzody Chlewnej POLSUS.
Ile zatem kosztowało wyhodowanie tucznika w minionym już roku?
- Średni koszt wyprodukowania 100 kg tucznika w 2023 roku możemy wycenić na 752,53 zł, natomiast przychód, jaki uzyskał statystycznie rolnik za tucznika, produkując w cyklu zamkniętym, to około 812,30 zł (wypadkowa średniej ceny żywej oraz ceny w klasie E pomniejszony o standardowy współczynnik wybicia na poziomie 80%). Okazuje się więc, że rolnik na statystycznym tuczniku zarobił około 59,77 zł - wylicza pan Bartosz.
Wyraźnie widać, że mimo utrzymujących się wysokich cen za tuczniki, realny przychód rolnika jest niewielki. Niekorzystnie to z pewnością wpłynie przede wszystkim na tych mniejszych producentów trzody.
Czynniki wpływające na ceny tuczników w Polsce
Trudno już mówić, że rynek niemiecki odgrywa główną rolę w cenach wieprzowiny na polskim rynku. U naszych sąsiadów w okresie jesiennym bardzo długo obserwowaliśmy stagnację cen na giełdach, w Polsce natomiast w tym samym czasie stawki mocno spadły. Co zatem wpływa na tendencję cen żywca wieprzowego na polskim rynku? Wyjaśnia to rzecznik POLSUS-a:
- To, co wpływało na ceny świń w Polsce, można podzielić na dwa czynniki. Pierwszy - to stany pogłowia trzody chlewnej w Polsce i Europie, które są wyjątkowo niskie, a to powoduje, że podaż nie zaspokaja popytu, który to utrzymuje wysokie ceny. Drugi czynnik to sytuacja światowa, gdzie pojawił się nam bardzo poważny gracz w postaci Brazylii, która oferuje bardzo tanie mięso, co chętnie wykorzystują kupujący mięso na międzynarodowym markecie, omijając drogą Europę - to z kolei powoduje spadki cen pod koniec roku w krajach UE, które mają problemy z eksportem mięsa do krajów trzecich. Europa, która dotychczas sprzedawała znaczne ilości mięsa, zostaje z własnym towarem, co wpływa na zwiększoną podaż mięsa na rynku wewnętrznym - a więc spadki.
Słowa rzecznika pokrywają się z tym, co mówił w lutym 2023 roku Eugeniusz Nowacki, producent trzody chlewnej z woj. wielkopolskiego:
- Jesteśmy w Unii Europejskiej i to decyduje o tym, po ile będzie towar. Czy u nas w ogóle nie będzie, czy będzie bardzo mało - to nie ma znaczenia, bo dzisiaj to wszystko odbywa się globalnie. Można szybko wywieźć, ale również towar można bardzo szybko przywieźć.
Co przyniesie przyszły rok producentom żywca wieprzowego?
Sprawdziły się przewidywania Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej założone na początku minionego roku. Dorota Pasińska informowała wówczas, że:
- W I półroczu 2023 r. opłacalność produkcji prawdopodobnie nie ulegnie znaczącej poprawie, co będzie skutkować zmniejszeniem pogłowia trzody i w konsekwencji produkcji. Instytut przewiduje, że w tym czasie produkcja obniży się o ok. 7%. Zmniejszenie produkcji będzie łagodzone zwiększonym importem prosiąt i warchlaków, pod warunkiem, że opłacalność produkcji ukształtuje się na odpowiednim poziomie. W 2023 r. wieprzowina nadal będzie najczęściej spożywanym gatunkiem mięsa w Polsce, choć ze względu na jego podrożenie zmniejszy się. Relatywnie wysoki poziom jego konsumpcji wynika z tradycji w jego spożyciu.
Tym razem o przyszłość w sektorze trzodziarskim zapytaliśmy Bartosza Czarniaka, rzecznika POLSUS - a, który wnikliwie opisuje, co przyniesie Nowy Rok:
- Jeżeli chodzi o przyszły rok, przewiduję stabilizację cen z niewielkim nastawieniem na pewne spadki, które jednak nie powinny być spektakularne. Bardzo wiele na temat dochodów dla producentów, hodowców trzody nie będzie mówiła sama cena, ale przede wszystkim koszty, jakie będziemy ponosić. Jeżeli chodzi o komponenty paszowe, wydaje się, że będziemy tu obserwować dalsze spadki (większa dostępność zbóż i innych komponentów paszowych z Ukrainy, dla której handel tymi produktami w obecnym momencie są niezwykle ważne). Bardzo ważną sprawą będzie sytuacja w USA i Chinach. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z narastającym kryzysem w tamtejszej branży, gdzie obecnie farmerzy mają już problem ze znalezieniem środków na dotowanie swej produkcji, której koszty są znacznie wyższe, aniżeli przychody uzyskiwane ze sprzedaży. Spowodować to może nagłą falę bankructw farmerów i/lub likwidacje stad świń, przez co na rynku może pojawić się luka produkcyjna, która może być wypełniona przez Europę w pewnym stopniu, a to na pewno poprawi stawki, ale przede wszystkim może je ustabilizować na zadowalającym poziomie. Jeżeli chodzi o Chiny, to pomimo tego, że są one praktycznie samowystarczalne (maja bardzo mały wolumen zakupowy), to jednak coraz częściej słyszy się o problemach zoohigienicznych w ich super chlewniach. Jeżeli plotki takie by się potwierdziły, to Państwo Środka będzie zmuszone na zwiększenie wolumenu zakupowego na świecie - a o ten kąsek będą rywalizować Europa z Brazylią oraz z Rosja, która szuka możliwości rozwoju swojej gospodarki po zablokowaniu sankcjami relacji z Europą.
Poniżej średnie stawki za tucznika w skupach na przełomie lat 2021 - 2023