Ceny tuczników szokują. "Sytuacja jest dramatyczna"
Poważne spadki cen świń na niemieckiej giełdzie, które sięgnęły rzędu kilkudziesięciu groszy na kilogramie, od razu miały odbicie na krajowym rynku, gdzie stawki obniżono o około 0,70 zł/kg. ""Dramat rolników się pogłębia", mówią pośrednicy. Stawki, które aktualnie obowiązują na rynku są najniższe od kilku lat. Obecna sytuacja z pewnością doprowadzi do likwidacji kolejnych hodowli.
Po świętach rolnicy ruszyli ze sprzedażą tuczników. Ceny w styczniu 2025
Podczas sondy przeprowadzonej wśród pośredników skupujących trzodę chlewną, dowiedzieliśmy się o wzmożonej poświątecznej podaży.
- Trudno sprzedać, jest zapchane. Podaż jest wysoka. W okresie międzyświątecznym ludzie trochę przetrzymali. Teraz wielu z nich czuje, że już muszą sprzedać, bo i też cena mocno spadła - mówi jeden z pośredników.
Spora różnica w cenach między stawkami krajowymi a niemieckimi utrzymywała się długi czas. U nas trend spadkowy utrzymywał się od ponad dwóch lat. Niektórzy po cichu liczyli, że mimo niskich stawek w lokalnych skupach i rzeźniach, niemiecki rynek jednak nie wywrze takiej presji i ceny aż tak mocno nie spadną. Tak się jednak nie stało.
- Jeszcze wczoraj (w środę - przyp. red.), przy dobrym tuczniku potrafiłem zapłacić 5,70 zł/kg, a dzisiaj jest 5,00 zł/kg. Zapłacę 5,20 zł/kg, ale musi to być dobry tucznik - mówi Paweł Sworowski z firmy Martrans, skupujący trzodę chlewną i bydło. I dodaje: - Rolnicy są fajnymi barometrami, bo oni doskonale wiedzieli o tym, ze spadną ceny. Skąd oni mają te przeczucia, to czasami sam się zastanawiam, ale mam wrażenie, że wyprzedzają fakty dużo wcześniej niż giełda. Byli przygotowani, ale nie biorą tego na klatę i trudno im się dziwić, bo to jest olbrzymi spadek przy i tak niskich cenach, jakie były.
Czy hodowla świń się opłaca?
Trudno sprzedać tuczniki do ubojni?
Tuż po Nowym Roku informowaliśmy o problemie sprzedaży tuczników do ubojni. Przedstawiciele firm wspominali wówczas o zapchanych rzeźniach, o tym, że zostało sporo towaru z zapasów świątecznych. Jak jest teraz?
- Ubojnie nie biorą chętnie. Ale rynek teraz świetnie pokazuje, że przy stałej współpracy inaczej traktują klienta. Ja zawsze tylko do jednej dużej ubojni wiozę i tam nie mam problemu, ale tacy, którzy przypuśćmy - dzisiaj jedzie tu, jutro jedzie tam - to oni na dzisiaj nie mają gdzie sprzedać - wyjaśnia Sworowski.
Towaru na rynku, jak mówią skupujący, jest wystarczająco. Bardzo dużo hodowli się zlikwidowało, ale rolnicy, którzy nadal produkują, zwiększają ilości sztuk.
- Trzeba przy tym jednak zwrócić uwagę, że takich ubojni, które biły po 300 - 500 szt., też się sporo zamknęło, bo stwierdzili, że im się nie opłaca. Więc teraz tuczników może i jest trochę mniej, ale i rzeźni jest mniej - zauważa jeden ze skupujących.
- Dzisiaj kupuję więcej niż 2 lata temu. Tuczników jest więcej na rynku, bo było tanie zboże. Jak rolnicy mieli sprzedać tonę zboża za 500 czy 600 zł, to jednak warto było przerobić to tucznikami, jak długo były powyżej 6 zł/kg. A teraz zboża ciut do góry, a tucznik w dół i znowu jest zagwostka - mówi pan Paweł.
Ceny trzody mocno spadają. Rolnicy mówią o likwidacji hodowli
Likwidacje stad odnotowuje się prawie codziennie. Na konsekwencje aktualnej sytuacji w postaci zamknięć kolejnych hodowli z pewnością nie będzie trzeba długo czekać. Zapytany o nastroje wśród rolników pan Paweł, odpowiedział, że nie jest ciekawie. Tematem rozmów z rolnikami była właśnie likwidacja.
- Dzisiaj z rolnikami jak rozmawiałem, to tylko były dyskusje, że zlikwidują, że będą sprzedawali tylko maciory. I teraz taki okres będzie. I zanim to wszystko znowu wróci do normalności, to trochę czasu znowu minie. O ile wróci. Był moment kiedy ceny bardzo mocno spadły, to było to mocno odczuwalne. Wtedy na przestrzeni pół roku wywoziliśmy bardzo dużo macior, wówczas po upływie kolejnego pół roku, to się już odbiło na ilościach - wspomina rozmówca.
Pojawiają się też już pierwsze obawy o zdolność samowyżywienia się Polski. W rozmowie ze Sworowskim czuć, że murem stoi za rolnikami.
- Nie widzę perspektyw na styczeń. Rynek jest nieprzewidywalny, ale jak podstawowe rzeczy drożeją, to wszystko powinno iść do góry. Po to mamy ministrów, po to mamy ludzi, którzy nad nami powinni czuwać i powinno to być jakoś poustawiane. Jak ci rolnicy mają działać, jak w ten sposób są traktowani. Martwi mnie to, że ci mali, bo to bardziej w nich uderza, że oni nie wytrzymają tej presji i zlikwidują. Ziemię wydzierżawią albo sprzedadzą, produkcja stanie i my jako naród nie będziemy się potrafili wyżywić. I nikt nad tym nie czuwa.
Czytaj również: Jest prawdopodobnie jedynym takim rolnikiem w Polsce! [VIDEO]
Ile płacą skupy za żywiec wieprzowy po obniżkach? Aktualne ceny
Tak niskie stawki, które obecnie oferują skupy i ubojnie ostatni raz obserwowaliśmy blisko trzy lata temu. Aktualnie ceny za kilogram tucznika wahają się między 4,90 a 5,60 zł. Jedna przetwórnia oferuje 5,90 zł/kg. Średnia stawka za świnię, to 5,15 zł/kg. Za poubojową klasę E rolnik może dostać obecnie jedynie 6,70 - 7,10 zł/kg. Przetwórstwo, które proponuje za żywca 5,90 zł/kg, w klasie E płaci 7,70 zł/kg. Średnia stawka tej klasy wynosi równo 7,00 zł/kg. Ceny macior jakie oferują skupy oscylują w granicach 2,70 - 3,60 zł/kg, a knurów 2,70 - 3,10 zł/kg.
Zobacz też: Młody gospodarz zarabia na świniach. Teraz żniwuje na całego [VIDEO]
- Tagi:
- ceny świń
- ceny tuczników