Eksport zbóż zwalnia tempo. Ta pszenica zostanie w kraju

Żniwa praktycznie dobiegły końca. Plony w tym roku u wielu gospodarzy były obfite. Pierwsze szacunki nie wskazywały, że ilości zebranego ziarna będą aż tak duże. Część zbiorów trafiła na magazyny, a nadwyżki sprzedane do skupów. Sęk w tym, że zboża na rynku jest tyle, że niektóre firmy handlowe ograniczyły jego przyjmowanie. Czy zatem eksport polskiego zboża przyspieszy w drugiej połowie roku?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eksport zbóż w sezonie 2025/26
Tak, jak w skupach było widać kolejki samochodów z przyczepami ziarna, tak w portach jest totalny marazm. Terminale zatem czekają na ziarno.
- Jest taka posucha, że coś strasznego. Żniwa są ukończone, ale w portach tego nie widać na razie. Cena pszenicy jest tak niska, że rolnicy nie chcą sprzedawać, więc na razie ruch w portach jest bardzo mały - mówił niedawno dla wiescirolnicze.pl Maciej Zaczek z J.S. Hamilton Poland, należącego do grupy badawczo-kontrolnej w Europie Środkowo-Wschodniej.
W sierpniu eksport zbóż drogą morską jest niewielki.
- Wiele wskazuje na to, iż eksport ziarna we wrześniu br. również będzie słaby. Większego eksportu ziarna z kraju należy się spodziewać nie wcześniej niż w październiku br. Spodziewana ograniczona podaż ziarna pszenicy konsumpcyjnej w krajach bałtyckich będzie stwarzać pewne szanse na wzrost eksportu tego zboża z Polski w dalszej części bieżącego sezonu - szacuje Wojciech Sabarański, analityk rynku zbóż ze Sparks Polska.
1/3 zebranej pszenicy to paszowa
Polska pszenica, która trafia na rynki zagraniczne, to w głównej mierze ta o parametrach konsumpcyjnych.
- Wszystko zależy, jakie są kontrakty przez eksporterów zawarte. Głównie są to dwa gatunki zbóż: pszenica konsumpcyjna i kukurydza. Oczywiście też są jakieś małe shipmenty pszenżyta, jęczmienia, żyta, ale tego jest dużo mniej - wyjaśnia Zaczek.
Według szacunków analityka Wojciecha Sabarańskiego w tym sezonie 1/3 zebranej pszenicy spełnia warunki paszowej, czyli zostanie ona w obrocie handlowym w kraju. Należy wziąć jednak pod uwagę kurczącą się hodowle trzody chlewnej i występujące choroby drobiu, w wyniku których zauważalne jest mniejsze zużycie pszenicy paszowej. Aktualne ceny pszenicy konsumpcyjnej z kolei są bardzo niskie. Póki co rolnicy wstrzymują się z jej sprzedażą w oczekiwaniu na podwyżki. Wygląda zatem na to, że zanim pszenica konsumpcyjna trafi na rynki zagraniczne, minie trochę czasu. Ten sezon w ocenie ekspertów, jeśli chodzi o eksport, będzie zatem trudny.
- Tagi:
- export zbóż
- rynek zbóż