Afrykanie czekają na polskich fachowców od rolnictwa
Czy Polska może stać się znaczącym eksporterem żywności do Afryki? Jakie produkty rolno-spożywcze z naszego kraju cieszą się tam dużą popularnością?
Zdaniem dr Marka Rohr-Garzteckiego, ambasadora RP w Afryce Centralnej, kontynent ten to gigantyczny rynek, który rozwija się w błyskawicznym tempie. Polska powinna tę sytuację wykorzystać, tym bardziej, że w przeszłości (do końca lat 80-tych) miała ożywione kontakty z niektórymi krajami Czarnego Lądu. - Kierunek afrykański dla eksportu żywności polskiej uważam jako niezwykle perspektywiczny, owocny i warty zastanowienia się, ale na tym rynku czyha wyjątkowo wiele pułapek, trzeba go dobrze znać, dogłębnie rozumieć, by tych pułapek uniknąć - mówił podczas posiedzenia sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Spotkanie odbyło się w czwartek, 21 lipca. Dr Marek Rohr-Garztecki zreferował opinię pod nazwą „Afrykańskie perspektywy polskiego rolnictwa”.
Dodał, że posiadanie wiedzy, w przypadku zawierania współpracy handlowej z krajami afrykańskimi, jest „kwestią pierwszoplanową”.
- Rynek w Afryce wykreował zarówno wielu miliarderów na świecie, jak i tych, którzy wyjechali z kapitałem i nadzieją, a potem wracali stamtąd goli i bosi - przekonywał.
Podał, że obecnie Afryka jest największym importerem żywności na świecie. Liczba ludności będzie się tam zwiększać w bardzo szybkim tempie. Poza tym, według ekspertów Afryka ma największy procent ziemi nadającej się do uprawy, ale leżącej odłogiem. - Rolnictwo ma tam więc ogromny potencjał rozwojowy - stwierdził dr Marek Rohr-Garztecki.
Obecnie najważniejszym kierunkiem eksportowym dla Polski na Czarnym Lądzie w Afryce jest Republika Południowej Afryki. Do strategicznych partnerów należą także Senegal, Etopia, Tanzania oraz Kenia. Towary, które najczęściej tam wysyłamy to zboże i produkty zbożowe. - Do niedawna dla większości Afrykanów podstawowym źródłem węglowodanów były miejscowe kłącza, pataty, maniok, słodkie kartofle. Razem z urbanizacją Afryki zmieniają się błyskawicznie przyzwyczajenia żywieniowe Afrykanów. Ogromnie rośnie zainteresowanie spożywaniem chleba - podał dr Marek Rohr-Garztecki. Coraz bardziej uwidacznia sie także zapotrzebowanie na specjalistów od rolnictwa i przemysłu rolno - spożywczego.
W niektórych krajach Afryki, głównie w Etiopii, Tanzanii, Mozambiku, Angoli i na Madagaskarze pojawiają się coraz częściej ogromne farmy nadzorowane przez spółki z udziałem kapitału zagranicznego. Biznesmeni z innych krajów wchodzą w kooperatywę w miejscowymi notablami, którzy im wydzierżawiają grunty. Farmy produkują towar zarówno na rynek wewnętrzny, jak i zagraniczny. Przykładem są chińskie farmy w Angoli.
Czyta także: Brexit. Skutki dla Polski wcześniej niż nam się wydaje KLIK