Agropowstanie 2019. Protest rolników w Warszawie [ZDJĘCIA, VIDEO]
- 1/15
- następne zdjęcie
Kilka tysięcy rolników manifestuje dziś w Warszawie pod Pałacem Prezydenckim. Prezydent Andrzej Duda jest ich ostatnią deską ratunku!
- Andrzej Duda obrońcą polskiej wsi! To hasło na dziś i następne tygodnie, miesiące. Prezydent ma wszelkie możliwości, aby przełamać opór środowiska związkowego do samooczyszczenia.Nadszedł czas budowania realnej i godnej reprezentacji rolników. Czas budowania siły polskiej wsi. Podejmowania decyzji zgodnie z polską racją stanu. Dziś prezydent może dołożyć swoją cegiełkę do odbudowy polskiego rolnictwa - czytamy na facebookowym profilu Agrounii.
Aktualizacja 9.30
Pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie o godz. 10.00 6 lutego ma zjawić się kilka tysięcy rolników z różnych stron Polski. Niektórzy z nich już są pod Pałacem Kultury i Nauki, inni dotarli pod Pałac Prezydencki. Są zdeterminowani i wierzą, że dzisiejsza manifestacja wpłynie pozytywnie na decyzje rządzących.
- Jesteśmy gotowi! Zachęcam wszystkich, którzy pozostają w domach a popierają rolników, aby wywiesili flagi przy domach, na znak solidarności z nami. Wszyscy walczymy o naszą wspólną, zdrową, polską żywność i godny byt rolnika - piszą członkowie Agrounii na swoich profilach FB.
Rolnicy walczą m.in. o ograniczenie importu żywności z innych krajów, o większą skuteczność walki z ASF oraz poprawę na rynku trzody chlewnej. - Niska cena tucznika niszczy rolnika - widnieje na jednym z transparentów.
- Nie doprowadzajcie nas do obłędu! - z takimi transparentami pojawili się rolnicy w Waszawie.
Aktualizacja 11.00
Lider Agrounii zabrał głos. Szczegóły TUTAJ Wyjaśnił, dlaczego rolnicy przybyli pod Pałac Prezydencki. - Ktoś może zapytać, dlaczego przyszliśmy do prezydenta? Co on może zrobić dla nas? Jeśli ktoś jest prezydentem tak dużego państwa może wiele zrobić! - grzmiał Kołodziejczak.
- Dziś producenci żywca ponoszą konsekwencje tego, że państwowe służby są niesprawne - powiedział Michał Kołodziejczak, lider Agrounii.
- Nikt nie chce nas traktować poważnie. Minister rolnictwa w rozmowach jest arogancki, chamski i to jemu wystaje słoma z butów a nie rolnikom - mówi Michał Kołodziejczak, lider Agrounii.
- Odważnych decyzji nie jest w stanie podjąć nikt w tym kraju - stwierdził lider Agrounii.
Przez stolicę przeszedł kondukt żałobny mający symbolizować dramatyczną sytuację na rynku trzody chlewnej.
Aktualizacja 12.00
Opócz Michała Kołodziejczaka głos zabrali także inni rolnicy, w tym młodzi producenci owoców i zwierząt.
- Ktoś może powiedzieć, że otrzymaliśmy wstarcie w postaci skupu interwencyjnego jabłek. Ale kiedy ta interwerncja ruszyła? Pod koniec listopada, kiedy skup jabłka przemysłowego się kończy. A co najlepsze, dostaliśmy skup interwencyjny, ale gdzie są pieniądze za jabłka, które oddaliśmy?! - mówiła sadowniczka.
- Drodzy hodowcy! To wam się rzuca kłody pod nogi! To was się teraz najbardziej ciemięży! Na was się testuje, jak można zakończyć produkcję. Niech wszyscy o tym wiedzą, że nie skończy się na trzodzie. W dalszej kolejności jest bydło i drób. Te durne przepisy, które są tworzone, będa przeniesione na inne rynki - mówił młody producent rolny.
Aktualizacja 14.30
Kończy się protest rolników w Warszawie. Niestety do demonstrantów nie wyszedł nikt z Kancelarii Prezydenta. Okazało się, że prezydenta Andrzeja Dudy nie było w tym dniu w Warszawie. Michał Kołodziejczak zapowiedział, że dzisiejsza manifestacja w stolicy nie zakończy działań rolników. - Nie będziemy tutaj stać do wieczora. Pojedziemy do domu i odpoczniemy. Przygotujemy się na coś, co będzie odpowiednie - zaznaczył. Na znak pokoju wypuścił dwa białe gołębie.
Zobacz o czym mówi Michał Kołodziejczak na powstaniu w Warszawie TUTAJ
Czytaj także: Kołodziejczak: Siła rolników do tej pory była uśpiona
- 1/15
- następne zdjęcie