A może hodowla Blonde d’Aquitaine? [ZDJĘCIA]
Stado w Chrustowie liczy 170 krów mamek, 150 cieląt, 2 buhaje rozpłodowe, 140 jałówek oraz 70 opasów.
Oborę stanowi budynek (dawny jałownik typu włoskiego), który został zmodernizowany i przystosowany do utrzymywania krów i opasów. Powierzchnia przeznaczona dla bydła składa się z czterech dzielonych na boksy ciągów, między nimi biegną dwa korytarze paszowe. Bydło utrzymywane jest luzem ze stałym dostępem do przylegających okólników i wybiegów.
Zwierzęta cały rok przebywają na wybiegach. Krowy cielne mają dostęp do obory, do której mogą wchodzić, kiedy zechcą. Jednakże zazwyczaj przebywają na zewnątrz, nawet się tu cielą. Teren jest nieutwardzony, dlatego cały czas musi być dosypywana ściółka, na której zwierzęta odpoczywają. Co jakiś czas jest ona usuwana. Nawet zimą krowy wolą leżeć na mrozie, na rozłożonej słomie. Żywienie odbywa się głównie wewnątrz budynku, na zewnątrz dodatkowo jest rozkładana sianokiszonka tak, aby wszystkie zwierzęta miały dostęp do paszy.
- Rano zaczynamy od kiszonki z kukurydzy, potem sianokiszonka i słoma. Krowy z cielętami chodzą natomiast po pastwisku i to im wystarcza. W okresach niekorzystnych np. susza, późna jesień dokarmiane są na pastwisku sianem i słomą jęczmienną - tłumaczy hodowca.
- Opasy natomiast zostają na okólnikach przy oborze i dostają paszę treściwą, kiszonkę z kukurydzy i sianokiszonkę. W dawce dostają zboża, śrutę rzepakową, łubin, premiksy, a młodsze sztuki także dodatkowo 5% soi - dodaje.
Cielęta już w wieku 1-2 miesiąca mogą korzystać z dokarmiania paszą treściwą - zbożem, soją i kukurydzą w całości. Buhajki i jałówki odstawiane są od matek w wieku 6 miesięcy.