6 milionów ton „starego” zboża zostanie w Polsce [VIDEO]
- 6 milionów ton zboża zostanie w Polsce – nazwijmy to starego. I to jest ten problem, który będzie nas bolał na przyszłe żniwa – przewiduje Wiesław Gryn, rolnik , wiceprezes Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego oraz lider „Oszukanej Wsi”. - Idą już następne żniwa, o których wiemy, że nie będzie ceny.
Korytarz dla zboża nie będzie szczelny?
Wiesław Gryn był gościem Kongresu Polska Wieś, media rozchwytywały go jako komentatora, odnoszącego się do aktualnego kryzysu na rynku zbożowym. Jak rolnik ocenia - ostatnio ogłoszone przez Jarosława Kaczyńskiego i ministra Roberta Telusa - działania służące uzdrowieniu rynku? - Wracamy do tej poprzedniej sytuacji, gdzie to zboże będzie wjeżdżało, teoretycznie korytarzem, ale nie łudźmy się, ten korytarz na pewno nie będzie szczelny. A nawet gdyby był, to zboże w dzisiejszej sytuacji powinno wyjeżdżać na Litwę lub do Niemiec. (…) A tak to będziemy konkurowali w portach. I to ukraińskie zboże, które już tu mamy, będzie konkurowało z ukraińskim, które będzie wjeżdżało. Zdaniem Wiesława Gryna przepustowość polskich portów mocno ogranicza możliwości eksportowe ziarna.- Jedna trzecia wydolności portów będzie zajęta przez ukraińskie zboże, a my mamy do wywiezienia 4 miliony ton polskiego. I robi się coraz krócej z czasem – twierdzi rolnik. - Przez te trzy miesiące, to - nawet w najlepszej sytuacji - my dwa miliony ton możemy wyeksportować. Tylko że jedną trzecią czy połowę będzie stanowić zboże ukraińskie.
Gorzelnie stoją od grudnia i nie przerabiają zboża
Wiceprezes zamojskiego towarzystwa sceptycznie patrzy na pomysły przerobienia zboża na miejscu , w Polsce. - Pomysły na spirytus. Jaki spirytus, skoro nasze wszystkie gorzelnie, takie te mniejsze, rolnicze, stoją od grudnia? Ceny, po jakich kupili, są dzisiaj za wysokie, żeby z tego produkować spirytus. Spirytus jest sprowadzany, mąka dzisiaj jest nagminnie sprowadzana, polskie młyny coraz bardziej odczuwają to, że na rynek wchodzi zewnętrzna mąka. (…) z wszystkim tak jest, z mięsem drobiowym, z produktami mleczarskimi, za chwilę dojdzie jeszcze jedna rzecz – owoce miękkie. Według Wiesława Gryna najgorsza w tym momencie dla rolników jest niewiedza. - I ta niepewność. My nie sprzedajemy zboża, bo czekamy na jakieś wyjaśnienia, punkty skupu nie kupują, te wielkie firmy eksportowe też są zawieszone w próżni i nie wiadomo, na co czekają, a zegar cyka.
Świnie zboża nie zjedzą, bo chlewnie przeniosły się na Ukrainę
Wiesław Gryn ma też swoją opinię na temat chowu zwierząt, który mógłby zapewnić zbyt dla polskiego zboża . - Przez ostatnie 12 lat - co najmniej - wychowywano społeczeństwo w tym, że duże chlewnie są brzydkie, brzydko pachną, nieładnie się w krajobrazie wsi komponują. Duże kurniki są tak samo uciążliwe. Wszystko robiono, żeby to ograniczyć. I co się stało? To wszystko wyjechało na Ukrainę. Na Ukrainie, pomimo wojny, jest dzisiaj olbrzymi rozwój produkcji mięsa wieprzowego i drobiowego.
51. hektar osierocony
Rolnik ma żal, że nasze państwo nie dostrzega potencjału średnich gospodarstw, tych które produkują na rynek. - 30 lat działalności ARiMR nic nie zmieniło: rozdrobnienie na wsi, jak było, tak jest. Podejście pejoratywne do takiego większego rolnictwa – ja nie mówię o żadnym przemysłowym – jest. (…) Dzisiaj najlepszym tego dowodem jest, że do 50 ha dopłacamy do nawozu, zapowiada się dopłatę do ziarna, ale powyżej 50. Hektara to co? Ten hektar to już jest sierotą? Czy tam nie były poniesione koszty, nakłady? Dzisiaj trzeba równo traktować jednych i drugich. Nikt nie mówi, że trzeba małym zabierać.
Gdy Ukraina wejdzie do Unii Europejskiej
Zdaniem Wiesława Gryna polskich rolników trzeba przygotować na wejście do Unii Europejskiej. - Żaden polityk nie powie dzisiaj prawdy, zwłaszcza przed wyborami, bo to jest strzał sobie w kolano. Każdy woli mówić, że będzie pięknie, że będziemy wszyscy młodzi, bogaci i szczęśliwość ogólna nastąpi, a nie mówi się prawdy. Prawda jest taka, że ta Ukraina wejdzie. Ukraina powinna dostać okres przejściowy, tak jak polscy rolnicy. (…) My musimy dostać okres ochronny i powiedzieć sobie szczerze: albo się przystosujecie do tych warunków w ciągu iluś tam lat, albo… A rolnictwu ukraińskiemu trzeba dać jasny przekaz: jeśli chcecie sprzedawać na nasz rynek, to musicie się mieścić w standardach Unii Europejskiej.