Autorzy analizy na wstępie zauważają, że ilu rolników tyle jest pewnie odpowiedzi na to pytanie.
- Szczególnie, że w warunkach polskiego rolnictwa dochodzi do znaczącego zróżnicowania tych dochodów z powodu różnego podejścia rolników, stopnia ich profesjonalizmu czy stosowanych technologii. Dla przykładu, jeśli ktoś odwiedzi gospodarstwo mleczarskie w Wielkiej Brytanii to można powiedzieć, że widział wszystkie gospodarstwa, tak są do siebie podobne i tak zbliżone mają wyniki ekonomiczne. Problem w Polsce komplikuje dodatkowo fakt, że rolnicy nie prowadzą żadnej rachunkowości rolniczej, poza niewielką grupą będących w systemie FADN. Wielkopolska Izba Rolnicza oraz inne instytucje doradcze publikują kalkulacje produkcji rolniczej. Są one jednak, również obarczone błędem uproszczenia i uśrednienia podstawowych wielkości i parametrów ekonomicznych i technologicznych - czytamy w opracowaniu.
W tych warunkach Główny Urząd Statystyczny opublikował dane, z których wynika, że dochód rolniczy z 1 ha przeliczeniowego za 2022 rok wynosi 5.549 zł.
- Informacja ta zbulwersowała środowiska rolnicze, co jest zupełnie zrozumiałe biorąc pod uwagę obecne realia ekonomiczne naszej branży. Zwrócić natomiast należy uwagę, że wyliczenia te, publikowane we wrześniu 2023 roku dotyczą roku 2022. Rok 2022 w rolnictwie, z punktu widzenia dochodowości, nie był normalnym rokiem, w którym obowiązywały rynkowe reguły popytu i podaży. Był to rok, kiedy gospodarki zaczęły wychodzić z kryzysu Covidowego z jednej strony, a weszły w kryzys energetyczny i gospodarczy wynikający z agresji Rosji na Ukrainę, z drugiej strony. Te procesy mocno rozchwiały ceny skupu oraz ceny środków produkcji i mogły spowodować zawyżenie dochodowości produkcji rolniczej. Jej obraz był w szczególności wypaczony rekordowymi cenami skupu mleka oraz przychodami kreowanymi przez sektor drobiarski, często funkcjonujący bez ziemi. W innych działach rolnictwa, takich jak produkcja trzody chlewnej, buraków cukrowych, czy zbóż, nie była już tak bardzo dochodowa. W naszej opinii rzeczywisty poziom dochodów był niższy niż wyliczenia GUS, ponieważ pomimo podwyższonych cen płodów rolnych, drastyczny wzrost cen środków do produkcji rolnej, który wówczas nastąpił, nie wygenerował aż takich dochodów - podkreślają autorzy opracowania.
W jakim celu GUS publikuje te informacje?
Autorzy wyrażają swoje obawy o sens publikowania tego wskaźnika pod koniec 2023 roku, tj. roku, który jest bardzo trudny dla rolnictwa i dochodów uzyskiwanych przez gospodarstwa rolne.
- W naszej opinii metodologia nie nadąża za realiami. Ceny skupu praktycznie wszystkich surowców rolnych bardzo mocno spadły, a koszty pozostały na niezmiennie wysokim poziomie. Ta sytuacja powoduje, że dochody uzyskiwane przez rolników często nie pokrywają kosztów i gospodarstwa rolne ponoszą wymierne straty. W tym trudnym czasie, wyliczony za rok ubiegły wysoki dochód z hektara przeliczeniowego, będzie eliminował rolników i członków ich rodzin z wielu form pomocy o charakterze socjalnym, np. stypendia dla studentów. To dodatkowo zrujnuje budżety rodzin rolniczych - zauważają autorzy.
W opinii autorówopracowania należy urealnić całą metodologię wyliczania dochodu rolniczego z 1 ha przeliczeniowego.
- Obecnie funkcjonujące narzędzia statystyczne dają z pewnością możliwość szybszego wyliczania i korygowania tak ważnego wskaźnika, jakim jest dochód rolniczy z 1 ha przeliczeniowego. Jest to szczególnie ważne w sytuacji bardzo dynamicznych zmian na rynku rolnym, w szczególności w zakresie cen skupu oraz poziomu kosztów produkcji. Średni wskaźnik traci również swoją wiarygodność w obliczu zmian, które zachodzą i będą zachodzić w polskim rolnictwie, a które polegają na jego uprzemysłowieniu i koncentracji. Dochody gospodarstw bardzo się rozwarstwiają, co powoduje, że te wyliczenia są bardzo krzywdzące dla wielu z nich - zauważają Andrzej Przepióra i Grzegorz Wysocki.
W związku z powyższym, Zarząd Wielkopolskiej Izby Rolniczej zaapelował do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o stworzenie nowego systemu wyliczania poziomu dochodu rolniczego i jego korygowania w miarę zmiany sytuacji cenowo-kosztowej w rolnictwie, w taki sposób, aby ten wskaźnik w rzeczywisty sposób odzwierciedlał aktualną sytuację ekonomiczną i dochodową rolników. Wskaźnik ten powinien w lepszy i bardziej precyzyjny sposób odnosić się do sytuacji ekonomicznej danego gospodarstwa. Na końcu tej drogi powinno być wprowadzenie rachunkowości rolniczej, która w najbardziej obiektywy sposób pozwoli na określenie dochodu rolniczego dla danego gospodarstwa i precyzyjne lokowanie pomocy społecznej.
- Zachęcamy też samych rolników do liczenia i podejmowania racjonalnych decyzji produkcyjnych w oparciu o dane finansowe. W czasach, kiedy rentowność produkcji rolniczej maleje, wyliczenia ekonomiczne mają zasadnicze znaczenie dla decyzji zarządczych. W rolnictwie można utopić bez kontroli każde pieniądze a chodzi o to, aby prowadzić analizę kosztów i korzyści dla każdej decyzji produkcyjnej - podkreślają autorzy opracowania.