Zbigniew Kuberka jest w drugiej generacji lekarzem weterynarii. Jego gabinet znajduje się w Dobrzycy w powiecie pleszewskim, ale dużo czasu spędza poza nim, gdyż jest specjalistą od trzody chlewnej a ta gabinetów nie odwiedza. 

Skąd wzięło się pańskie upodobanie do tej właśnie specjalności?
W roku 2000 ukończyłem specjalizację w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym w Puławach. Od tego czasu zawodowo zajmuję się tylko świniami. Wcześniej pracowałem w trzyosobowej spółce weterynaryjnej w Dobrzycy a po zrobieniu specjalizacji z zakresu chorób trzody chlewnej, otworzyłem gabinet najpierw w pobliskich Polskich Olędrach, a potem już tutaj w Dobrzycy.
Ile gospodarstw lub ile zwierząt jest pod pana opieką?
 No, „trochę” tych macior mam pod opieką. Są to gospodarstwa średnio- i wielkotowarowe rozproszone w kilku województwach, do których jeżdżę na cykliczne wizyty, a oprócz tego opiekuję się tzw. cyklami otwartymi, czyli tuczarniami.