Ziemniaczny kłopot i jego skutki. Grozi nam kolejny kryzys?

Eksperci zauważają rosnącą wymienialność sadzeniaków ziemniaka wśród producentów, co wynika z profesjonalizacji upraw i świadomości korzyści płynących z materiału kwalifikowanego. Jednocześnie nadprodukcja ziemniaka w Europie i na świecie może chwilowo spowolnić rozwój rynku nasiennictwa, a niekwalifikowany materiał wciąż wprowadza ryzyko dla jakości i wydajności plonów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Więcej wymiany, mniej strat w plonach
Wymienialność sadzeniaka z roku na rok, według ekspertów, rośnie. Dzieje się tak m.in. z powodu profesjonalizacji produkcji ziemniaka, a co za tym idzie wzrostu świadomości o konieczności stosowania wyłącznie sadzeniaków kwalifikowanych. - Dynamiczny rozwój sektora przetwórstwa ziemniaka wymaga konkretnych odmian o pożądanych parametrach, co gwarantuje wyłącznie kwalifikat. Jednakże, tegoroczna nadprodukcja ziemniaka, nie tylko w Europie, ale na całym świecie, może przez moment wyhamować rozwój nasiennictwa ziemniaka - mówi Jarosław Stawiszyński, dyrektor ds. handlowych w firmie EUROPLANT Polska. Z podobniej perspektyw na temat wymienności sadzeniaków spogląda Wioleta Zawiejska-Dubiak, z firmy MTPG SP. Z O.O. - Coraz więcej rolników zauważa realne korzyści z wymienności sadzeniaka. Przede wszystkim niska wymienialność sadzeniaka prowadzi do stopniowego pogorszenia zdrowotności, jakości, z czasem zauważa się także zniekształcenia bulw. Tym samym prowadzi to do znacznego spadku wydajności plonów.
Rynek sadzeniaków pełen pułapek
Anna Piotrzkowska, ekspertka z HZ Zamarte, odwołuje się do tego, z czym mieliśmy do czynienia w ostatnich latach. - W latach o dobrej koniunkturze obserwujemy rosnącą liczbę zamówień na sadzeniaki, które są rezerwowane zanim jeszcze rozpocznie się obrót materiałem siewnym. W takich latach jednak występuje również zjawisko masowej dostępności ziemniaków o kalibrażu odpowiadającym rozmiarowi ziemniaka nasiennego - nie będących jednak materiałem siewnym, tylko materiałem drobnym, łudząco sugerującym, że są to sadzeniaki ziemniaka. Jest to materiał o nieznanym statusie fitosanitarnym o nieprzebadanej zdrowotność pod względem występowania wirusów jakościowych, dodatkowo materiał ten jest oferowany za wysoką cenę - mówi ekspertka z HZ Zamarte. Zaznacza jednocześnie, że w roku bieżącym zauważalny był wzrost nasadzeń zarówno materiałem kwalifikowanym, jak i niekwalifikowanym, co wynikało to z dobrej koniunktury poprzednich lat.
- Tagi:
- sadzeniaki
- ziemniaki