W kraju brakuje obornika. Jak możemy się poratować?
Rolnictwo regeneratywne to swoista filozofia rolnicza, powracająca do natury, a więc (w przypadku Polski) – można z pewnym zastrzeżeniem przyjąć – do lat 70-tych i wcześniejszych XX w. Ma ona na celu odtworzenie, a następnie utrzymanie w kolejnych latach, w miarę naturalnych ekosystemów, co powinno zapewnić prowadzenie gospodarstwa rolnego, a szerzej lokalnej społeczności wiejskiej w zgodzie z naturą. Celem jest produkcja zdrowej żywności, z korzyścią dla środowiska, rolników i konsumentów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W naturze powierzchnia gleb jest w długim okresie pokryta przez rosnące rośliny oraz ich resztki. Tylko w niewielkim stopniu jest mechanicznie wzruszana, np. przez dżdżownice lub inne organizmy glebowe. Funkcjonuje w tych warunkach duża bioróżnorodność, dotyczy to zarówno świata roślinnego, jak też zwierzęcego. Taki stan to zupełne przeciwieństwo współczesnych, intensywnych systemów produkcji rolnej, gdzie gleba staje się często sztucznym tworem do produkcji żywności.
Regeneracja dotyczy zwłaszcza środowiska glebowego, niszczonego w wyniku rabunkowej eksploatacji w ramach systemu rolnictwa intensywnego. Główną przyczyną jest rezygnacja w wielu gospodarstwach z produkcji zwierzęcej i związany z tym brak obornika. Poza tym znaczne ograniczenie liczby uprawianych roślin oraz ich nadmierna chemizacja i intensyfikacja zabiegów uprawowych.
Dlaczego gleba potrzebuje próchnicy?
Rolnictwo regeneratywne koncentruje się więc głównie na poprawie żyzności gleby, poprzez zwiększaniu w niej zawartości związków próchnicznych, optymalnego odczynu i zasobności w składniki pokarmowe. Próchnica (humus) oraz odpowiedni odczyn, kształtują pożądaną strukturę gruzełkowatą gleb mineralnych, dzięki czemu optymalizują ich stosunki powietrzno-wodne, gromadzą bowiem 3-5 krotnie więcej wody dostępnej dla roślin, niż same ważą. Poza tym ich pojemność sorpcyjna, czyli zdolność zatrzymywania (sorbowania) i uwalniania do roztworu przyswajalnych dla roślin składników pokarmowych, przewyższa 5-10 krotnie pojemność sorpcyjną części mineralnej gleb. Związki próchniczne zwiększają też właściwości buforowe gleb, czyli ich odporność na gwałtowne (niepożądane) zmiany wartości pH, zarówno w sensie zakwaszania, jak też alkalizacji. Korzystnie wpływają także na aktywność biologiczną gleb. Namnażają są wówczas w większej ilości bakterie saprofityczne, będące antagonistami patogenów chorób roślinnych. Związki próchniczne korzystnie oddziałują również na właściwości cieplne gleb, łagodząc ekstremalny przebieg temperatur.
Wyróżnia się trzy podstawowe elementy rolnictwa regeneratywnego, które powinny być równolegle prowadzone, by gleba, a szerzej środowisko rolnicze, funkcjonowało w znacznym stopniu w zgodzie z naturą. Pierwszy dotyczy ograniczenia intensywności uprawy roli, a zwłaszcza eliminacji głębokich orek. Drugi element związany jest z racjonalnym zmianowaniem, co ściśle wiąże się z szerszą pulą uprawianych roślin, z różnych rodzin botanicznych. Trzeci element dotyczy racjonalnego nawożenia i zaopatrzenia roślin w składniki pokarmowe. Poniżej krótka charakterystyka tych elementów.
Nowa i opłacalna strategia uprawy ziemniaków. Rolnicy z Wielkopolski są z niej zadowoleni
Trzy kroki do zdrowej gleby
Pierwszy, dotyczący ograniczenia intensywności uprawy roli, można osiągnąć kierując się zasadą „zabiegów uprawowych tak dużo, jak jest to konieczne, a jednocześnie tak mało jak to możliwe”, z myślą o uzyskaniu, przy możliwie małych kosztach, satysfakcjonujących plonów. W związku z tym powinny być eliminowane lub w znacznym stopniu ograniczane głębokie orki, między innymi w wyniku uprawy wyłącznie wąskich pasów pola, gdzie wysiewane są nasiona lub wysadzana rozsada. Jest to już powszechnie znany i coraz szerzej prowadzony, system uprawy pasowej (strip till). Z kolei przy uprawie całej powierzchni gleby, wskazane jest agregatowanie narzędzi, by nie generować dodatkowych kosztów i ugniatać glebę, a więc za jednym przejściem wykonać niezbędne uprawki przed wysiewem nasion. Zabiegi uprawowe powinny być prowadzone przy optymalnej wilgotności gleby, co zmniejszy jej opór i wydatek energetyczny, zwłaszcza na glebach zwięzłych. Powstające po opadach zaskorupienie wierzchniej warstwy (zwykle nadmiernie rozpylonej, np. podczas rozbijania brył), powinno być jak najszybciej likwidowane przy użyciu brony, wału kolczastego (typu Cambridge lub Crosskil), bądź pielnika. W okresach z nadmiarem wody należy spulchnić głębszą warstwę gleby, np. kultywatorem i broną, pielnikiem lub odpowiednim agregatem. Celem tych zabiegów jest rozluźnienie i napowietrzenie gleby, odparowanie nadmiaru wody i poprawa jej bilansu cieplnego. W przypadku stagnującej wody na części pola lub w obniżeniach terenu, celowe może być użycie głębosza.
Drugi element, związany z racjonalnym zmianowaniem, dotyczy także szerszej puli uprawianych roślin, z różnych grup botanicznych, w myśl zasady „staraj się by pola w twoim gospodarstwie, były możliwie długo zajęte (okryte) przez rośliny uprawne, głównie wieloletnie, oziminy oraz międzyplony uprawiane na nawóz zielony lub paszę”. Wpływa to korzystnie na właściwości fizyczne, chemiczne i biologiczne całej warstwy profilu glebowego. Sprzyja przede wszystkim tworzeniu gruzełkowatej struktury, zapobiega wymywaniu składników oraz erozji wodnej i wietrznej. Poza tym optymalizuje rozwój pożądanych próchnico- i strukturotwórczych mikroorganizmów i dżdżownic. Szczególnie wskazane w rolnictwie regeneratywnym są rośliny bobowate, zarówno jednoroczne (strączkowe), jak też wieloletnie (koniczyny, lucerny, komonice, nostrzyki), ewentualnie ich mieszanki z trawami. W okresie poza wegetacyjnym, glebę powinny okrywać wysiane wielogatunkowe międzyplony lub pozostawiony z nich mulcz. Można je też wykorzystać na paszę, najlepiej w postaci pastwiska. W mniejszym stopniu okrywają glebę i pozostawiają mniej resztek pożniwnych, a zarazem wnoszą mniej związków próchnicznych, rośliny uprawiane w szerokich rzędach (okopowe, warzywa, kukurydza kiszonkowa), a także zboża, zwłaszcza w przypadku zbioru z pola słomy. Reasumując prawidłowe zmianowanie w rolnictwie regeneratywnym, powinno zapewnić dodatni bilans próchnicy w glebie, co gwarantuje uprawa roślin próchnicotwórczych.
Trzeci element rolnictwa regeneratywnego to zbilansowane nawożenie. Najlepiej by dominowały nawozy naturalne (głównie obornik) i organiczne (kompost, słoma zbóż, rzepaku, roślin strączkowych, łodyg i liści roślin okopowych, warzywnych, chmielu, tytoniu, nawozów zielonych), uzupełniane nawozami mineralnymi. Nawożenie naturalne i organiczne wspomaga procesy odbudowy próchnicy glebowej oraz podnosi aktywność mikrobiologiczną gleb. Dawki nawozów mineralnych powinny być ustalane na podstawie wymagań pokarmowych roślin oraz wyników badań odczynu i zasobności gleby Odczyn powinien się kształtować w przedziale pH od 5,6 do 7,2 (zależnie od zwięzłości gleby), zaś zasobność (w P, K i Mg) trzeba doprowadzać stopniowo, w okresie kilku lat, do - co najmniej średniej zasobności. Optymalizacja tych czynników, jak też wysoka zawartość związków próchnicznych, jest podstawą prawidłowego funkcjonowania gleby, zwłaszcza w zakresie jej struktury, życia biologicznego oraz przyswajalności składników pokarmowych.
Podsumowanie
Resumując, regeneracja gleby powinna umożliwić uzyskiwanie wysokich i lepszych jakościowo plonów, mniej zależnych od przebiegu pogody. Oczywiście zupełny powrót do natury, z różnych przyczyn oraz na szerszą skalę jest niemożliwy. Niemniej należy do tego zmierzać, by chronić środowisko naturalne naszej planety i zapobiegać jego postępującej dewastacji i zagładzie życia biologicznego.




























