Nawet 670 zł za hektar? Aktualne ceny usług rolniczych podczas tegorocznych żniw

- Cena? To zależy – słyszeliśmy najczęściej w słuchawce, gdy dzwoniliśmy do różnych rolniczych firm usługowych, chcąc sprawdzić aktualne średnie stawki na tegoroczne żniwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podkreślali bowiem nasi rozmówcy, ceny prawie zawsze są ustalane indywidualnie. Dlaczego?
– Inne są koszty dla jednego, dużego i w miarę równego pola, inaczej gdy trzeba w międzyczasie przemieszczać się między działkami czy lawirować na małym areale. Zależy czy kombajnem trzeba dojechać dalej czy bliżej, jak kosimy - czy na sieczkę czy nie itd. – wyliczał nam wprost jeden z usługodawców w Łódzkiem.
Ceny usług rolniczych 2025. Jest wzrost stawek
Analiza portali ogłoszeniowych, grup w mediach społecznościowych oraz bezpośrednich rozmów z firmami pokazuje jednak, że ceny usług rolniczych poszły w górę. Jeśli porównamy je do stawek z roku 2024 – średnio nawet o kilkadziesiąt złotych za hektar.
Przypomnijmy: jeszcze rok temu – jak pisaliśmy na łamach „Wieści Rolniczych” – cena za koszenie, w zależności od regionu, mogła rozpoczynać się nawet od 300 zł a kończyła w większości na ok. 600 zł za hektar (trzeba zaznaczyć, że w przypadku sieczkarni stawki są zawsze większe - od ok. 50 do nawet 100 zł). W tym roku w sporej części ogłoszeń stawki za koszenie zboża rozpoczynają się od 500 zł.
Czasami równo, czasami nieco więcej, są jednak także przypadki - jak np. w województwie pomorskim - gdy stawka sięga nawet 670 zł za hektar.
Trzeba też ponadto podkreślić, że różnice nawet na poziomie jednego województwa mogą wynosić do 100 zł za hektar.
Ceny usług rolniczych 2025. Lepszy sprzęt, większa cena
Oczywiście – możemy znaleźć jeszcze dziś w Polsce oferty nad wyraz tanie. Przykład z woj. kujawsko-pomorskiego: za usługę koszenia naszym polskim „klasykiem”, czyli Bizonem Z056 zapłacimy ok. 250 zł za hektar.
To jednak naprawdę nieliczne przypadki. Za usługi nowszymi maszynami zapłacimy bowiem już co najmniej dwa razy tyle. Przykładowo: skoszenie zboża kombajnem marki John Deere X9 1000 w woj. pomorskim to 500 zł za hektar. Jak podkreśla jednak sam usługodawca: „coś za coś”.
- Kombajn jest dwurotorowy z hederem o szerokości roboczej 12.2m, wyposażony w czujniki wilgotności, przepływu masy, pomiaru plonu, kamery 3D z widokiem na ziarno oraz mapowanie plonu na poszczególnych częściach pola, co jest przydatne w dalszym nawożeniu – opisuje.
Podobnie stawki znaleźliśmy za koszenie nowym kombajnem Claas Lexion w woj. lubuskim, który także oferuje dużą wydajność – stawka sięga tutaj ok. 550 zł za hektar. Mniej ogłoszeń znaleźć można w przypadku rozliczeń godzinowych. Ceny wahają się jednak generalnie od 500 do 600 zł za godzinę pracy kombajnu. Warto dodać, że taka forma rozliczenia dominuje szczególnie na większych areałach.
Ceny usług rolniczych 2025. Prasowanie
Co z kolei z prasowaniem? Tutaj stawki także są zróżnicowane – w zdecydowanej większości płacić będziemy za sztukę, czasami jednak usługodawcy wolą liczyć ceny od hektara.
Rozstrzał jest jednak naprawdę ogromny w zależności od regionu, wielkości samej beli oraz oczywiście tego, czy planujemy owijanie.
Średni koszt tradycyjnego „belowania” to ok. 25 zł za sztukę. Za owinięcie zapłacimy już do 50 zł za sztukę, z kolei jeśli chcemy przy tam także usługę transportu z pola na gospodarstwo stawka rośnie nawet do ok. 60 zł od sztuki.
Ceny usług rolniczych 2025. Ważna kwestia "rąk do pracy"
Na koniec warto zaznaczyć, że na cenę wpływ ma oczywiście także sam popyt, który, zwłaszcza w niektórych regionach, w szczytowym okresie żniw może przewyższać dostępne „ręce do pracy”.
To oczywiście podbija ceny, dlatego – jak zaznaczają często sami rolnicy – o żniwach de facto warto pomyśleć już w okolicach marca – lub mieć po prostu swojego „stałego” usługodawcę. To ważne – zwłaszcza w przypadku dużych gospodarstw.
Jak opowiadał nam już wcześniej Mariusz Jurczyk z Poland Plants w woj. lubuskim, rąk do pracy dziś nie ma bowiem generalnie za wiele – stąd jego firma od lat decyduje się na usługę koszenia swoich areałów.
– Mieliśmy kiedyś własne kombajny. Ale u nas główną produkcją jest szkółkarstwo, ludzi potrzebujemy w innych działach produkcji. Stąd, już od wielu lat, korzystamy z usług kombajnów – opowiadał.
Ceny usług rolniczych nie są sztywne
Na końcu warto zaznaczyć, że – jak podkreślają z kolei sami usługodawcy – ceny prawie nigdy nie są „sztywne”. Najczęściej można je jeszcze negocjować. W najlepszej sytuacji są oczywiście gospodarstwa duże.
– Przy dużej liczbie hektarów możliwe są upusty, stali klienci mają to już zresztą „wpisane” poniekąd w nasze usługi – opowiada nam przedstawiciel jednej z firm.
- Tagi:
- kombajn
- usługi rolnicze
- koszenie