Zbigniew Czerniak - budowa chlewni to czasochłonna inwestycja [ZDJĘCIA]
O tym, że zebranie wszystkich ważnych dokumentów przy inwestycji budowlanej jest czasochłonne wie Zbigniew Czerniak z Szamarzewa, koło Wrześni w woj. wielkopolskim. Prowadzi on gospodarstwo od 20 lat ukierunkowane na produkcję trzody chlewnej w cyklu zamkniętym. Gospodaruje na 70 ha gruntów rolnych.
- Areał udało mi się znacznie powiększyć w 2016 roku, gdy przyznano mi w dzierżawie 26 ha gruntów państwowych - dodaje rolnik. Należy do Zrzeszenia Producentów Trzody Chlewnej we Wrześni. W przynależności tej upatruje wiele korzyści. - Rocznie jako grupa oddajemy do skupu 50 tys. sztuk świń. Organizujemy się w ten sposób, by jednorazowo sprzedać przynajmniej całą ciężarówkę, a więc 200 tuczników, które mogą pochodzić z różnych chlewni. Wtedy cena jest wyższa - wyjaśnia Zbigniew Czerniak.
Czytaj także: ASF. Nowy program zwalczania na 2018 rok
To nie jedyna zaleta bycia w grupie. Hodowcy trzody zyskują także na zakupach koncentratów, które, dzięki zamawianiu większych ilości, można kupić po cenach hurtowych. To nie wszystko.
- 6 lat temu nasza grupa kupiła mobilną mieszalnię ze śrutownikiem. Maszyn ta przyjeżdża na teren mojego gospodarstwa. W ciągu godziny jest w stanie zmielić i wymieszać 10 ton surowca. Gdybym sam to robił na swoim śrutowniku, w ciągu godziny ześrutowałbym tylko jedną tonę. Dlatego jest to dla mnie niesamowita oszczędność czasu. Urządzenie to przerabia w ciągu roku w wielu gospodarstwach tysiące ton - zaznacza rolnik z Szamarzewa.