Właściciel gospodarstwa szuka żony
Czy rolnikom trudno jest znaleźć prawdziwą miłość? Co o tym mówi jeden z bohaterów programu „Rolnik szuka żony”?
Maciej Kazek z Chlebna (Wielkopolska) wziął udział w programie telewizyjnym „Rolnik szuka żony”.
- Bardzo dobrze, że taki program jest. Nie jest łatwo znaleźć „drugą połówkę”. Jak ktoś jest zaangażowany w pracę na roli, spędza na niej dużo czasu, ma duży problem, żeby znaleźć czas, by wyjechać, kogoś poznać
- wyznaje 32-latek. Dlaczego rolnikom trudno jest znaleźć żonę?
ZOBACZ TEŻ - OSTATNIA SZANSA NA ZDOBYCIE TYCH PIENIĘDZY!
- Pewnie dlatego, że dziewczyny nie chcą przyjść na gospodarstwo, bo trochę się boją. Jest taki stereotyp, że na wsi kobieta ciężko pracuje.(...)
Drugi powód?
- Większość gospodarstw jest daleko od miasta, od kultury, teatrów, kin, restauracji. Wszędzie trzeba dojechać. Nie jest łatwo. Trzeba to po prostu kochać, żeby tu zostać. Większość osób ucieka do miasta lub pod miasta, tam, gdzie ma większe perspektywy, większe możliwości. Dla mnie moje gospodarstwo, praca na nim to moja pasja
- wyznaje.
- Nie wyobrażam sobie bez tego życia. Szukam takiej kandydatki na żonę, która będzie myślała podobnie jak ja.
ZOBACZ TEŻ - CENY ŚWIŃ WZROSNĄ REKORDOWO? [WYWIAD]
Szerzej na ten temat, a także o tym, czym na co dzień zajmuje się Maciej Kazek i jakie ma plany - w „Wieściach Rolniczych” i na www.wiescirolnicze.pl