Stephanie Giere - niemiecka lekarz weterynarii w Polsce
- 1/3
- następne zdjęcie
Stephanie Giere jest niemiecką lekarką weterynarii, która od 15 lat mieszka w Polsce.
Jak sama mówi, tutaj znalazła swoje miejsce na ziemi i tutaj spełnia się w swoim zawodzie. W Kopańcu, małej wiosce pod Jelenią Górą, mieszka ze mężem, dwoma synami, kotem Findusem i psem Lilly. Specjalizuje się w leczeniu dużych zwierząt. Konie i bydło to jej specjalność.
O weterynarz Stephanie Giere słyszałam niejednokrotnie i w wielu sytuacjach, ale zawsze bardzo pozytywnie, zarówno jako o człowieku, jak i o fachowcu. Gdy jadę na umówione spotkanie z nią, jest czas adwentu. Liczne wioski, które pokonuję po drodze, mienią się bożonarodzeniowymi dekoracjami, a dom, do którego dojeżdżam, pachnie cynamonem, goździkami i kardamonem. Czarna 2-letnia labradorka Lilly towarzyszy swojej pani, gdy ta wychodzi mi na spotkanie. Siadamy przy stole, na którym w blasku świec mieni się anioł. Na kanapie wyleguje się leniwie 7-letni kot Findus. To tutaj mieszka rodzina Giere, składająca się z 44-letniej Steffi, jej 49-letniego męża Jörg, z zawodu arborysty oraz dwóch synów: 20-letniego Jana i 16-letniego Finna. Decydujemy się na rozmowę w języku niemieckim, bo łatwiej się nam porozumieć, ale wiem, bo słyszałam na własne uszy, że Steffi bardzo ładnie mówi po polsku.
- 1/3
- następne zdjęcie