Piotr Rokita - rolnik z zamiłowania [ZDJĘCIA]
- 1/3
- następne zdjęcie
Powszechnej opinii, że młodzi uciekają ze wsi i wolą miejskie wygody, zdaje się przeczyć Piotr Rokita z Mirca Majoratu (pow. starachowicki). 28-letni rolnik nie tylko nie myśli z rodzinnej miejscowości uciekać, ale przeciwnie - chce tu żyć i rozwijać swoje gospodarstwo, choć przyznaje, że: "z rolnictwa trudno wyżyć".
Wieś stawia na młodych. Doskonałym tego przykładem jest Piotr Rokita, młody rolnik ze wsi Mirzec Majorat w województwie świętokrzyskim. Podczas ostatnich dożynek powiatowo-gminnych w powiecie starachowickim to on pełnił zaszczytną funkcję starosty. U boku towarzyszyła mu starościna Katarzyna Niedziela. Oboje młodzi, być może jeszcze nie na tyle bogaci w doświadczenie, co ich rodzice czy dziadkowie, którzy na ziemi przysłowiowe "zęby zjedli", ale pełnie zapału i chęci do pracy na roli. A ta - ich zdaniem - jest bardzo wdzięcznym zajęciem, bo dając owoce pracy, daje ogromnie dużo satysfakcji.
- Tato co prawda większość życia zajmował się handlem samochodami, ale z racji mieszkania na wsi zawsze, rodzice ziemię uprawiali. Głównie zboże i ziemniaki na użytek własny. Zawsze lubiłem pomagać w polu i tak mi zostało do dzisiaj - mówi Piotr Rokita.
ZOBACZ TAKŻE: Kaczorowie: Uprawiają warzywa i zboża, a zakochani są w alpakach
- 1/3
- następne zdjęcie