Katarzyna i Leszek Górni - agroturystyka receptą na życie [ZDJĘCIA]
„Minęło trochę czasu i pewnego dnia, gdy akurat myłam naczynia, pomyślałam, czy by nie sprzedać domu, pozbyć się kredytu i zacząć od nowa gdzie indziej? – opowiada Katarzyna Górna.
Akurat niedawno kupiliśmy wóz drabiniasty w Ochotnicy. Zauroczyła nas Przełęcz Knurowska. Dlatego po powrocie wpisałam w przeglądarkę „dom z pięknym widokiem na Tatry kupię”. I tak w 2013 roku Górni przeprowadzili się do Ochotnicy Górnej, już z trójką dzieci, na własne 3 hektary i 10 kolejnych, wziętych w dzierżawę.
Dom na leśnej polanie trzeba było wyremontować, ale już wtedy mieli doświadczenie w wyrobie mebli z drewna i w aranżacji wnętrz, a także orientację w tym, czego do szczęścia potrzebują goście. Stworzyli gospodarstwo o unikalnych, przepięknych wnętrzach, utrzymanych w wiejskim klimacie, pełnych ludowych szczegółów, motywów zwierzęcych, pachnących ziołami, drewnem i smakowitymi potrawami. Gdy dołączy się do tego widoki zapierające dech w piersi, towarzystwo psów, kotów, koni, a do niedawna także kóz, bliskość tras turystycznych, pieszych i rowerowych, ciszę i spokój – to, jak to się mówi, mamy do czynienia z rajem na ziemi.
Od tego sezonu dla gości udostępnimy też basen, który w zimie był lodowiskiem, a w lecie, po obsadzeniu roślinami będzie też służył do kąpieli – mówi o nowej inwestycji Leszek Górny.
Do niedawna mieli największe w Małopolsce stado kóz, prawie 100 sztuk. Powędrowało na razie do pobliskich Kluszkowców, ale parę tych zwierząt pewnie niebawem wróci, bo kozy budziły sympatię, szczególnie dzieci. Atrakcją dla najmłodszych są też dwa psy, trzy koty i trzy hucuły.
ZOBACZ TAKŻE: Daniel Barłóg - prawdziwy mężczyzna! [ZDJĘCIA]