Emil Litka: Materiał siewny źródłem dochodu
Rolnik podkreśla, że hodowla krów prowadzona w gospodarstwie jest pracochłonna przede wszystkim przez to, że zwierzęta są utrzymywane na płytkiej ściółce.
- Ze względu na możliwości budynku nie mamy hali udojowej, a tylko dojarkę rurociągową. Rano rozpoczynamy dojenie o 4, a po południu o 15 - podaje Litka.
Stado jest pod oceną Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka i dzięki temu uzyskuje coraz lepsze wyniki.
- Obecnie wydajności, jakie osiągają nasze krowy, nie robią zbyt dużego wrażenia, bo średnio jest to około 8,5 tys. l w laktacji., jednak w ostatnim czasie mocno pracujemy nad tym, aby podnieść ten wynik. Między innymi dlatego w miarę możliwości modernizujemy starą oborę np. dobudowując do niej zadaszoną halę - tłumaczy rolnik.