Nowy „aktywny rolnik” coraz bliżej. Co z małymi gospodarstwami od 2026 roku?
Minister rolnictwa Stefan Krajewski chce dać więcej czasu rolników posiadającym małe gospodarstwa na przygotowanie się do reformy związanej z definicją aktywnego rolnika. Jak stwierdził, wprowadzenie okresu przejściowego to odpowiedź na liczne apele środowiska rolniczego. Co więc wiemy na dziś?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aktywny rolnik i dzierżawy ziemi rolniczej
W resorcie rolnictwa trwają prace nad ustawami, które zarówno zawiera kwestie dotyczące nowej definicji aktywnego rolnika oraz pisemnych umów na dzierżawą rolniczą. Projekt ustawy, który powstał w celu wzmocnienia pozycji rolników aktywnych zawodowo jest już po konsultacjach publicznych.
Na temat projektu ustawy o dzierżawie rolniczej będzie można wypowiedzieć się natomiast już za chwilę. Dokument jest już wpisany do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. W najbliższym czasie zostanie również skierowany do konsultacji publicznych.
Małe gospodarstwa dostaną rok na przygotowanie się do zmian
Organizacje rolnicze miały sporo uwag na projektu ustawy o aktywnym rolniku. Wskazywano między innymi na zagrożenie wykluczeniem małych gospodarstw z płatności bezpośrednich. To skłoniło resort rolnictwa do ponownego przyjrzenia się dokumentowi i rozważenia wprowadzenia w nim modyfikacji. Wszystko więc wskazuje na to, że dla małych gospodarstw założenia nowej definicji aktywnego rolnika zawodowo zostaną przesunięte o rok.
Minister chce dać im czas na przygotowanie się do nowych realiów. Tym samym każdy, kto w 2025 roku wnioskował o płatność dla małych gospodarstw, z automatu uznany zostanie za aktywnego zawodowo.
Przypomnijmy, że chodzi tutaj o kwotę, która wypłacana jest w formie ryczałtu w wysokości 1 125 EUR na jedno gospodarstwo.
„W związku z licznymi uwagami zgłoszonymi w ramach konsultacji publicznych do projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu wzmocnienia pozycji rolników aktywnych zawodowo dotyczącymi wykluczenia małych, ekstensywnych gospodarstw z systemu płatności bezpośrednich, w kolejnej wersji projektu, która obecnie jest przedmiotem ponownych uzgodnień, zaproponowano wprowadzenie rozwiązania przejściowego (tylko na jeden rok) dla małych gospodarstw, które pozwoli tym gospodarstwom na przygotowanie i dostosowanie się do nowych regulacji” – czytamy w informacji, jaką do izb rolniczych przesłał resort rolnictwa.
Ministerstwo rolnictwa dalej zaznacza, że: „w 2026 r. proponuje się za rolników aktywnych zawodowo automatycznie uznać tych rolników, którym w 2025 r. przyznano płatności bezpośrednie w wysokości nieprzekraczającej równowartości w złotych kwoty 1 125 EUR. Przyjęta kwota płatności odpowiada limitowi płatności na gospodarstwo (tj. gospodarstwa do 5 ha) w ramach płatności dla małych gospodarstw”.
To odstępstwo będzie dotyczyć ogromnej grupy rolników. Jak wynika bowiem z danych ARIMR, w 2025 roku o taką płatność wnioskowało ponad 500 tys. gospodarstw (300 tysięcy więcej niż jeszcze w roku 2024).
Dopłaty dla tych, którzyu faktycznie zajmują się rolnictwem
Okres przejściowy, w którym resort zgadza się na złagodzenie przepisów w stosunku do „małych gospodarstw” ma, jak zapewnia ministerstwo, potrwać jedynie rok. Od 2027 roku przepisy o obowiązkowym poświadczaniu produkcji (w przypadku, gdy nie znajdą się w katalogu gospodarstw uznawanych z automatu, który obejmuje m.in. korzystanie z ekoschematów) - będą obejmować wszystkich, niezależnie od wielkości gospodarstwa.
Resort odpiera także zarzuty, że nowe rozwiązanie nie są restrykcyjnym ograniczaniem dostępu do wsparcia, a jedynie jego właściwym ukierunkowaniem na osoby, które faktycznie zajmują się rolnictwem (również na niewielką skalę, na własne potrzeby czy w niepełnym wymiarze).
„MRiRW dąży do wypracowania takich rozwiązań, które będą możliwe do spełnienia nie tylko przez rolników prowadzących produkcję (uprawę/chów zwierząt), ale również przez rolników prowadzących działalność rolniczą wyłącznie w minimalnym zakresie (utrzymujących użytki rolne w odpowiedniej kulturze)” – wyjaśnia ministerstwo samorządowi rolniczemu.
Aktywny rolnik i kredyty zamiast dopłat. Wiceminister: "Chcemy zerwać z populizmem" [VIDEO]
Co ważne, pojawiła się także informacja o zmniejszeniu progu obsady zwierząt, która z automatu pozwala uznać rolnika za aktywnego zawodowo. Dotychczas mówiło się o 0,3 DJP na hektar użytków rolnych. jak do tej sprawy odnosi się w tej chwili resort?
„Jednocześnie z uwagi na fakt, że zaproponowany w pierwszej wersji projektu próg obsady zwierząt 0,3 DJP/ha jest trudny do osiągnięcia m.in. w gospodarstwach specjalizujących się w chowie owiec, kóz, w gospodarstwach górskich, w których dominują małe stada, w gospodarstwach z niską klasą gleby, w kolejnej wersji projektu obniżono obsadę zwierząt z 0,3 do 0,1 DJP na hektar użytków rolnych będących w posiadaniu rolnika” – zaznacza ministerstwo rolnictwa.
Czy rolnik z RHD będzie uznany za aktywnego z automatu?
Resort odniósł się także to kwestii uznawania za aktywnych z automatu tych, którzy prowadzą rolniczy handel detaliczny lub działalność MOL. W tej kwestii nie chce iść na ustępstwa.
„Odnosząc się do kwestii automatycznego uznania za aktywnego rolników prowadzących rolniczy handel detaliczny i działalność MOL, należy wskazać, że brak jest jednego rejestru o funkcjonalnościach, które można wykorzystać na potrzeby rolnika aktywnego zawodowo. Jednocześnie podmiot prowadzący handel nie powinien mieć trudności z udokumentowaniem przychodów. Ponadto część rolników prowadzących rolniczy handel detaliczny i działalność MOL posiada zwierzęta i z tego tytułu mogą zostać automatycznie uznani za aktywnych” – podkreśliło ministerstwo rolnictwa.
- Tagi:
- aktywny rolnik



























