Przed muzeum w Nowym Jorku zaparkował Deutz-Fahr
Ciągnik został wyeksponowany przed wejściem do Muzeum Guggenheima przy Piątej Alei w Nowym Jorku.
Maszyna jest częścią wystawy zorganizowanej przez Muzeum Guggenheima we współpracy z architektem Remem Koolhaasem i jego think tankiem AMO. Jest to ze wszech miar przedsięwzięcie unikatowe. Szybko staje się to oczywiste dla zwiedzających, gdy zobaczą kolosa witającego ich przed wejściem do nowojorskiego muzeum: prawie 15-tonowy, supernowoczesny ciągnik Deutz-Fahr, ustawiony obok modułu, w którym w okresie trwania wystawy co tydzień dojrzewa 45 kg pomidorów, umieszczonych pod zoptymalizowanym oświetleniem ledowym, którego kolor wydaje się różowy. Te dwie instalacje - imponujące i nieco onieśmielające - stają się oficjalnymi ambasadorami kampanii.
Jeśli obecność ciągnika na Piątej Alei wydaje się absurdalna i nie na miejscu, to jest to oczekiwany efekt. W rzeczywistości Rem Koolhaas chce, aby mieszkańcy miast przestali lekceważyć pozostałe 98% pozamiejskiego obszaru lądowego. I dlatego zwiedzający otrzymują pierwszą próbkę wystawy w postacie ogromnego traktora Deutz-Fahr zaparkowanego na zewnątrz.
- Z zadowoleniem przyjęliśmy pomysł, aby obwieścić początek wystawy w sposób brutalny i nietypowy: umieszczając w Nowym Jorku ogromny ciągnik
- wyjaśnia Koolhaas, który w swojej twórczości lubi iść pod prąd. Po ponad czterech dekadach poświęconych odkrywaniu miejskich kontekstów, dzisiaj, kiedy wszyscy myślą o przyszłości miasta, katapultuje nas na wieś.
- Obecnie autentycznie radykalne przemiany zachodzą właśnie tam - sugeruje Koolhaas.
ZOBACZ TAKŻE: Najsilniejszy DEUTZ-FAHR AGROTRON 9340 TTV w akcji na polu [VIDEO]
- Tagi:
- Deutz-Fahr
- Nowy Jork