Finanse ARiMR czeka spore przemeblowanie. Chodzi o miliony zł dla hodowców świń i bydła
Choć posiedzenia sejmowej Komisji Finansów Publicznych kojarzą się zazwyczaj z sennym przerzucaniem kolumn w finansowych tabelkach, ostatnie obrady przyniosły pewne konkretne wieści dla polskich rolników. Wśród wielu punktów agendy, część miejsca zajęły bowiem także pieniądze instytucji rolniczych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W praktyce chodzi o ARiMR i Ośrodki Doradztwa Rolniczego.
Świnie i buhaje, czyli konkrety od ARiMR
Co konkretnie zmieni się w planie finansowym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa? Resort ma w planie zwiększenie wydatków dotyczących programów pomocowych dla hodowców trzody chlewnej oraz bydła.
- Przedłożony projekt zmiany planu finansowego Agencji na 2025 rok uwzględnia w szczególności zwiększenie planowanego w 2025 roku limitu kosztów i wydatków w zakresie pozycji: w zakresie pomocy finansowej w ramach refundacji wydatków poniesionych przez producentów świń na dostosowanie gospodarstw do wymogów utrzymywania świń, czyli bioasekuracji – wyjaśniała podczas posiedzenia wiceminister rolnictwa Małgorzata Gromadzka.
Na ten cel resort planuje przeznaczyć kwotę ponad 34,2 mln złotych.
W przypadku hodowców bydła mięsnego rząd dorzuca środki na zakup czystorasowych buhajów rasy mięsnej.
- Pomoc w formie dofinansowania zakupu czystorasowego buhaja rasy mięsnej w wieku powyżej 13 miesięcy, dla którego wystawiono świadectwo zootechniczne, o kwotę 100 tysięcy złotych - wyliczała wiceminister Gromadzka, dodając, że środki te udało się wygospodarować dzięki oszczędnościom i przesunięciom wewnątrz budżetu rolniczego.
ODR z zastrzykiem gotówki
Druga część rolniczej debaty dotyczyła Ośrodków Doradztwa Rolniczego. Tutaj łączne przychody ODR-ów mają wzrosnąć o ponad 15 milionów złotych.
Dodatkowe środki popłyną do ośrodków w województwach: podlaskim, opolskim, łódzkim, kujawsko-pomorskim oraz lubelskim.
Ostatni z nich, Ośrodek Doradztwa Rolniczego w woj. lubelskim, wzbudził zainteresowanie posła Henryka Kowalczyka, który jest także byłym ministrem rolnictwa. Planowany wzrost przychodów dla tej jednostki to bowiem aż 11,4 mln złotych. Tak duża kwota skłoniła do zadania pytania przewodniczącego o przyczyną takiego zastrzyku gotówki.
- Kwota wzrostu jest znacząca, kilkanaście milionów złotych. Czy są to tylko przychody z wypełniania wniosków, tak w skrócie mówiąc, czy również ze sprzedaży jakiegoś majątku? - dopytywał Henryk Kowalczyk.
Wiceminister Gromadzka szybko rozwiała te wątpliwości, tłumacząc, że pieniądze te wynikają z podpisanych umów na realizację konkretnych projektów, m.in. dotyczących rolnictwa ekologicznego i transferu wiedzy.
- Nie ma żadnego przychodu z tytułu zbycia jakiegokolwiek majątku – zapewniła stanowczo wiceminister Gromadzka.
Jak wyjaśniła ponadto przedstawicielka resortu, miliony dla Lubelszczyzny to efekt umowy z 2022 roku na wsparcie projektów demonstracyjnych i działań informacyjnych. Chodzi m.in. o pokazywanie w praktyce, jak prowadzić produkcję w systemie rolnictwa ekologicznego.
Argumentacja resortu okazała się przekonująca. Komisja Finansów Publicznych pozytywnie zaopiniowała wszystkie wnioski dotyczące rolnictwa.




























