Zaczęło się tuneli foliowych, gdzie początkowo gościły pomidory, ogórki i papryka. Na początku były trzy tunele. Z czasem gospodarze powiększyli swój areał o 2,5 ha, o 10 ha. Obecnie jest 10 tuneli, w których uprawiane są głównie pomidory, sałata, rzodkiew i koperek. Wszystko to ekologiczne, tyle że rynek zbytu  wmusza sprzedaż produktów najwyższej jakości, wyłącznie w warunkach konwencjonalnych. Z czasem oprócz warzyw, w gospodarstwie państwa Sikorów zagościły owoce. Na jednym hektarze króluje porzeczka, sześć hektarów zajmują maliny.

Czytaj także: Polityk, który stał się rolnikiem [ZDJĘCIA]

- Początek sezonu zaczyna się na wiosnę. Priorytet mają tunele, które trzeba zagospodarować pod warzywa. Chwasty usuwa się mechanicznie i tylko tyle można zrobić przy użyciu sprzętu w gospodarstwie ekologicznym, bo pielęgnacja i uprawa to typowo ręczna praca - mówi pani Marianna. - Część sadzonek kupujemy, część mamy swoich. Pierwsza jest sałata, która w odróżnieniu od pomidorów nie jest tak wymagająca. Tunele nie są ogrzewane, dlatego aura wyznacza rytm pracy. Za pomidory bierzemy się dopiero, gdy zrobi się faktycznie cieplej.   

W kwietniu, kiedy aura sprzyja, przychodzi czas na maliny. Potem porzeczki.