Dlaczego ziemniak tak mało kosztuje?
Trwają protesty producentów ziemniaka i warzyw. Równolegle ministerstwo rolnictwa organizuje konferencje i wyjaśnia przyczyny niskich cen ziemniaków.
Według Jacka Boguckiego, wiceministra rolnictwa to rekordowe plony ziemniaka w 2017 roku przyczyniły się do znacznego spadku cen.
- Rok 2017 był rekordowy pod względem zbiorów ziemniaka w Polsce i w innych krajach, co spowodowało spadek cen - zwrócił uwagę wiceminister Jacek Bogucki, odnosząc się do kwestii niskich cen na rynku ziemniaka w Polsce.
Czytaj także: Pierwsze manifesty producentów ziemniaka i warzyw już się odbyły. Jutro kolejny [ZDJĘCIA]
Dalej dodał, że nastąpił wzrost produkcji w naszym kraju o około 700 tysięcy ton do poziomu 9,5 mln ton. W stosunku do średniej z lat 2011-2015 był to wzrost o 1,6 mln ton.
- Na kształtowanie się cen ziemniaków w Polsce import spoza UE nie ma większego wpływu, gdyż wczesne ziemniaki sprowadzane są w miesiącach, gdy nie ma ich jeszcze na rynku krajowym - podkreślił sekretarz stanu.
Import ziemniaków - sprawą zajmą się inspekcje kontrolujące, w tym UOKiK
Wiceminister Jacek Bogucki zwrócił również uwagę, że na początku stycznia odbyło się w ministerstwie spotkanie z przedstawicielami tego sektora rolnictwa. Podjęto wówczas decyzję o wystąpieniu do Głównego Inspektora Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Głównego Inspektora Ochrony Roślin i Nasiennictwa z prośbą o zintensyfikowanie działań kontrolnych w odniesieniu do importowanych do Polski ziemniaków jadalnych. Dotychczasowe wyniki tych kontroli nie wykazały naruszeń przepisów prawnych.
- Od wielu lat wspierani są producenci ziemniaka w Polsce - podkreślił sekretarz stanu. Wiceminister Bogucki zwrócił uwagę, że kontynuowana jest realizacja dopłat do uprawy ziemniaków skrobiowych w wysokości (1163,02 zł/ha w 2017 roku), do materiału siewnego lub kwalifikowanego (462,25 zł/ha). Ponadto wspierani są producenci ziemniaka w walce z bakterią CMS.
Pomogą: sprzedaż detaliczna i organizowanie się w grupy producenckie?
Jednym z problemów dotyczących rynku ziemniaka jest także zmiana preferencji konsumentów i dlatego niezbędna jest zmiana w obrocie tym produktem. Sekretarz stanu wskazał w tej kwestii na możliwości wynikające z przepisów dotyczących rolniczego handlu detalicznego czy też sprzedaży bezpośredniej. Konieczne jest także organizowanie się producentów w grupy i organizacje producenckie, a także i zmiana konfekcjonowania ziemniaków w mniejsze opakowania.
- Z naszych analiz wynika, że w cenie detalicznej ziemniaków tylko w 40% zawiera się udział producentów, a pozostałe 60% przypada na dystrybucję i handel – podkreślił wiceminister Jacek Bogucki.
Główny inspektor ochrony roślin i nasiennictwa Andrzej Chodkowski przypomniał, że obrót ziemniakami jest bardzo ściśle regulowany przepisami fitosanitarnymi.
- Pozytywną stroną tego faktu jest zakaz importu ziemniaków z państw trzecich, poza Egiptem, Marokiem, Izraelem i Szwajcarią – podkreślił główny inspektor Andrzej Chodkowski.
Zwrócił przy tym uwagę, że niekorzystny wpływ tych przepisów dotyczy także nas ze względu na występującą bakteriozę pierścieniową.
Andrzej Chodkowski poinformował, że wspólne działania ministerstwa i inspekcji przyniosły pozytywne efekty dotyczące naszego eksportu, m.in. zmniejszono o połowę ilość pobieranych próbek, nie ma obowiązku plombowania każdej przesyłki. Uzyskano również możliwość ubiegania się o status miejsca produkcji wolnego od bakteriozy. Główny inspektor ochrony roślin i nasiennictwa Andrzej Chodkowski poinformował również, że kierowana przez niego instytucja wzmocniła kontrolę importowanych ziemniaków, w tym do 100% sprowadzanych sadzeniaków.
Czytaj także: Dlaczego producenci ziemniaka i warzyw prostestują?