W Gizałkach grasuje podpalacz? Dwa groźne pożary, potężne straty [ZDJĘCIA]
Osiem zastępów gaśniczych i ponad 40 strażaków gasiło pożar stodoły, który wybuchł w Gizałkach (woj. wielkopolskie). Niecały tydzień później ogień strawił garaż i drewniane budynki gospodarcze na sąsiedniej posesji. Strażacy podejrzewają podpalenie.
Pierwszy z pożarów wybuchł około godziny drugiej w nocy 30 stycznia. Gdy na miejsce dotarły pierwsze wozy gaśnicze żywioł opanował już większą część stodoły, a płomienie wychodziły na dach budynku. Gwałtownie rozprzestrzeniający się pożar zagrażał również pobliskim budynkom gospodarczym wiacie i oborze, w której znajdowało się dziesięć cieląt.
- Strażacy musieli jednocześnie rozpocząć gaszenie stodoły, obronę zagrożonych budynków i ewakuację z nich zwierząt. Na szczęście udało się wyprowadzić wszystkie cielęta i nie dopuścić do rozprzestrzenienia się ognia - relacjonuje asp. Mariusz Glapa z KP PSP Pleszew.
W stodole znajdował się spory zapas słomy, która w większości zajęła się ogniem, podsycanym przez wiejący tego dnia wyjątkowo silny wiatr. Między innymi ze względu na to strażakom nie udało się uratować znajdujących się w magazynie maszyn i urządzeń rolniczych.
Prowadzone działania gaśnicze trwały ponad dziewięć godzin.
Dwa groźne pożary, potężne straty
Dokładnie tydzień później - 6 lutego, kilka minut po godzinie pierwszej trzydzieści, dyspozytor Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Pleszewie otrzymał informację o kolejnym pożarze, który wybuchł na jednej z posesji w miejscowości Gizałki. Okazało się, że płoną drewniane budynki gospodarcze i garaż, w którym znajduje się samochód osobowy.
- Po opanowaniu ognia rozebrano elementy zniszczonych budynków i dokładnie je dogaszono. Niestety, zarówno auta, jak i znajdującego się w pomieszczeniach wyposażenia nie udało się ocalić - informuje asp. Mariusz Glapa.
Przyczyny pojawienia się ognia ustala pleszewska policja. Jak podkreślają strażacy, duże wątpliwości budzi fakt, że dokładnie tydzień wcześniej, w bardzo podobnych okolicznościach spłonęła znajdująca się na sąsiedniej posesji stodoła.