Ukradli sieczkarnię. Teraz grozi im 10 lat więzienia
Po kilku dniach maszyna została skradziona mężczyźnie, u którego była zabezpieczona. Policjanci przyjęli zawiadomienie, przeprowadzili oględziny oraz wykonali dokumentację fotograficzną miejsca zdarzenia. W trakcie prowadzonego postępowania ustalili, gdzie tym razem się ona znajduje. Na miejscu gdzie ją znaleziono, okazało się, że do żadnej kradzieży nie doszło. Mężczyzna, u którego tym razem znaleziono sieczkarnię oświadczył, że został poproszony o jej przechowanie przez 42-latka, który jako pierwszy wziął ją w leasing. - Funkcjonariusze zabezpieczyli skradzioną maszynę i przekazali ją pokrzywdzonemu- leasingodawcy. Zatrzymali też sprawców kradzieży, 42 i 43-latka. Mężczyźni trafili do policyjnej celi. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zarzutu 42- latkowi i jego o rok starszemu znajomemu - podaje Komenda Powiatowa Policji w Iławie.
Prokurator zdecydował o zastosowaniu wobec obu mężczyzn środka zapobiegawczego w postaci policyjnego dozoru. Mężczyźni będą musieli dwa razy w tygodniu pojawiać się w Komisariacie Policji w Suszu oraz mają zakaz opuszczania kraju. Kodeks Karny za samą kradzież mienia znacznej wartości przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności.