Rolnik musi zapłacić 110 tys. zł kary za zapach z gospodarstwa. Minister reaguje

O tej głośnej sprawie, o której pisaliśmy już szeroko na naszych łamach, donosi obecnie Politico.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W 2012 roku do sądu trafił pozew, w którym sąsiedzi Szymona Kluki – właściciela 65-hektarowego gospodarstwa, w którym hoduje 360 świń, skarżyli się na nieprzyjemne zapachy oraz nietypowe godziny pracy. W maju Sąd Najwyższy podtrzymał wyrok nakazujący Kluce zapłatę kary w wysokości 110 000 zł i podjęcie działań w celu ograniczenia „nieznośnego” zapachu w jego gospodarstwie. Poza tym rolnik otrzymał zakaz pracy w godzinach wieczornych i w święta, nakaz rozrzucanie obornika tylko przy sprzyjającej pogodzie oraz posadzenie żywopłotu wokół gospodarstwa.
Czytaj też: Rolnicy przegrali. Triumf rekordowej petycji stworzonej przez 23-latkę
Minister w obronie rolników. „Wyrok nie odzwierciedla realiów prowadzenia działalności rolniczej”
Stefan Krajewski (PSL) objął stanowisko w resorcie po rekonstrukcji rządu w zeszłym miesiącu. Minister uważa wyrok za błędny, ponieważ nie odzwierciedla on realiów prowadzenia działalności rolniczej.
„Charakter obszarów wiejskich się zmienia” – powiedział Krajewski w rozmowie z radiem RMF FM. „Na terenach wiejskich przybywa coraz więcej nowych mieszkańców, którzy niekiedy nie akceptują uciążliwości związanych z produkcją rolną. Naszym zadaniem jest ochrona interesów rolników. Hałas, praca w nocy w czasie żniw i uciążliwe zapachy są nierozerwalnie związane z terenami wiejskimi i działalnością rolniczą” – dodał.
Jak czytamy w Politico, nowy minister nie tylko złożył deklarację dotyczącą nowej ustawy, ale również spotkał się z oskarżonym rolnikiem, aby wyrazić swoje poparcie. Oświadczył również, że PSL pokryje 80 tys. – część kary wynikającej z nałożonej przez sąd grzywny.
Minister Krajewski miał też rozmawiać z ministrem sprawiedliwości oraz z Rzecznikiem Praw Obywatelskich w sprawie wniesienia skargi nadzwyczajnej, który umożliwia Sądowi Najwyższemu wznowienie postępowania.
Problem z pozwami dotknie kolejnych rolników?
Szymon Kluka nadal prowadzi gospodarstwo, ale przyznaje, że obawia się kolejnych pozwów. Uważa, że problem może dotknąć również innych rolników w jego okolicy, hodujących świnie, kurczaki i bydło. Polska jest jednym z największych producentów trzody chlewnej w Unii Europejskiej, z pogłowiem prawie 12 milionów zwierząt. Jest też największym producentem drobiu, odpowiadając za około jedną czwartą unijnego rynku.
Czytaj też: Kiedy rozmnażać pelargonie, by mieć darmowe sadzonki?