Pijany traktorzysta uderzył ciągnikiem w słup
Prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie miał 35-latek z gminy Łuków (woj. lubelskie), który traktorem uderzył w słup elektryczny. Policjantom tłumaczył, że nie zauważył przeszkody, ponieważ w tym czasie odbierał telefon. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyznę obowiązuje sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
12 lipca po godz. 17.00 dyżurny łukowskiej komendy został powiadomiony o zdarzeniu, do którego doszło na ul. Strzelniczej w Łukowie. - Ze zgłoszenia wynikało, że kierujący ciągnikiem rolniczym z przyczepą uderzył w słup elektryczny – informuje Komenda Wojewódzka Policji w Lublinie.
Mundurowi z drogówki,udając się na miejsce zdarzenia, zauważyli, że opisywany traktor odjeżdża z miejsca kolizji. Pojazd został więc zatrzymany do kontroli.
- Kierujący nim 35-latek z gminy Łuków tłumaczył się, że zjechał z jezdni i uderzył w słup, gdyż odbierał połączenie na swój telefon komórkowy. Rozmawiający z mężczyzną policjanci zauważyli, że jest on pod działaniem alkoholu. Okazało się, że w organizmie 35-latka było 2,4 promila alkoholu – opisuje KWP w Lublinie.
Poza tym mężczyzna nie miał ze sobą żadnych dokumentów. Policjanci ustalili, że 35-latek nie ma prawa jazdy, mało tego,w ubiegłym roku był już karany przez sąd za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Obecnie 35-latek ma sądowy zakaz kierowania pojazdami. Niebawem znów stanie przed sądem. Teraz odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. - Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz kierowania pojazdami - podaje KWP w Lublinie.