18-nastolatek podpalał słomę. O jego losie zdecyduje sąd
Nastolatek z Białej Podlaskiej stanie niebawem przed sądem i odpowie za podpalenie 70 bel słomy.
Na początku stycznia tego roku dyżurny bielskiej komendy straży został powiadomiony o pożarze sterty słomy. Spaleniu uległo 70 bel. Wartość start oszacowano na ok. 2,5 tys. zł. Z informacji przekazanych przez druhów wynikało, że zdarzenia doszło w wyniku podpalenia. Sprawą zajęła się więc policja z wydziału do walki z przestępczością.
- Funkcjonariusze ustalili, że związek ze sprawą może mieć 18-letni mieszkaniec miasta. Młodzieniec znany jest bialskim funkcjonariuszom. Pod koniec grudnia mężczyzna odpowiadał za spalenie 30 bel słomy - informuje Komenda Wojewódzka Policji w Lubinie.
18 lutego nastolatek zatrzymany został do wyjaśnienia. W rozmowie z funkcjonariuszami przyznał, że podpalił stertę, jednak w żaden racjonalny sposób nie potrafił wyjaśnić swojego zachowania.
- Jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzuty i dobrowolnie poddał się karze. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Przestępstwo zniszczenia mienia zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności - relacjonuje KWP w Lubinie.
Czytaj także: