Zmiany klimatu i towarzyszące im zjawiska wymuszają modyfikację podejścia do agrotechniki rzepaku.
- O wiele cieplejsze i dłuższe niż kiedyś jesienie, zmieniają dotychczas obowiązujące koncepcje nie tylko strategii ochrony, ale i nawożenia. Zbyt bujny rozwój wegetatywny na początku sezonu obniża zimotrwałość plantacji. Wzrost temperatury w tym okresie oznacza także słabszą wernalizację i mniejszą tolerancję na ekstremalne warunki. Negatywnie wpływa na drewnienie łodyg, co sprawia, iż tracą stabilność i stają się podatne na wyleganie. A to sprzyja porażeniu patogenami chorobotwórczymi - zauważa autorka.
W ostatnich latach mamy zwykle do czynienia z suszą podczas siewów i ciepłymi, trwającymi o wiele dłużej niż astronomiczne jesieniami.
- Taka pogoda intensyfikuje rozwój nie tylko rozety, ale i zawiązków pędów. Powoduje nadmierną wybujałość roślin przed nadejściem mrozów. Pamiętajmy, iż rzepak jest wymagającą uprawą. Zaniedbania w nawożeniu czy ochronie zawsze skutkują obniżonym plonowaniem. Jednym z kosztowniejszych zabiegów w całej technologii uprawy jest nawożenie. Przede wszystkim azotowe - zaznacza Anna Rogowska.
Jak nawozić rzepak?
Jak zatem odpowiednio nawozić rzepak, by zagwarantować właściwe przezimowanie?
- Rzepak jest rośliną, która już jesienią, wykazuje duże zapotrzebowanie na składniki pokarmowe, przede wszystkim na azot. Szacuje się, że przed nastaniem zimy kumuluje w masie około 4,7% tego pierwiastka. Rośliny powinny kończyć jesienną wegetację zgodnie z zasadą „3 razy 8.” Co to oznacza? Wykształcenie minimum 8 liści, osiągnięcie przez szyjkę korzeniową 8 mm grubości i 8 cm długości przez system korzeniowy. Nowe odmiany o lepszej dynamice wzrostu początkowego oraz coraz dłużej trwające i cieplejsze okresy jesieni, powodują, że często rzepak kończy wegetację na poziomie 12 lub więcej liści, z szyjką o grubości znacznie większej niż 1 cm oraz długim korzeniem. Zakłada się, że rzepaki rozwinięte w systemie „3 razy 8” gromadzą w sobie około 100 kg azotu, więc wszystkie rozwinięte bardziej, w sposób oczywisty kumulują go proporcjonalnie więcej. Standardowe dawki nawozów coraz częściej są niewystarczające, czego efektem jest listopadowe „fioletowienie” plantacji - podkreśla autorka.
Jaką zatem formę oraz dawkę azotu podać, by w pełni pokryć zapotrzebowanie długo rosnących, wybujałych roślin i ustrzec je przed obniżeniem zimotrwałości?
- Pomocne mogą okazać się mikroorganizmy. Dostarczają roślinom wyłącznie formę amonową azotu. Jest ona co prawda wolniej pobierana niż saletrzana, ale za to nie ulega tak szybkiemu wymywaniu, a przede wszystkim jest dłużej dostępna dla rzepaku - zaznacza Anna Rogowska.
Dalej Anna Rogowska zauważa, że na ogół produkty, w których wykorzystano rozwiązania mikrobiologiczne, wymagają wprowadzenia do podłoża, co mocno uzależnia ich efektywność od warunków glebowych.
- Innowacyjnym narzędziem, które rozwiązuje ten kłopot, jest wybór preparatów opartych o endofity. Zwierają unikatowe mikroorganizmy Methylobacterium symbioticum zasiedlające część nadziemną roślin. Dzięki temu proces pozyskiwania azotu uniezależniony jest od warunków panujących w środowisku glebowym. Asymilacja azotu odbywa się poprzez liście, przy użyciu nitrogenazy. W ten sposób bakterie bytujące wewnątrz roślin intensyfikują ich wzrost i rozwój przez cały cykl wegetacji. Dostarczają azot z powietrza, niezależnie od ilości tego pierwiastka dostępnego w glebie. Przykładem preparatu, w którym wykorzystano tę technologię jest BlueN. Dostarcza on roślinom wyłącznie amonową formę azotu, Bezpośrednio roślinom, niezależnie od czynników glebowych i pogodowych. Wspiera prawidłową regulację pokroju roślin. Dostarcza azot przez cały okres wzrostu roślin, aż do spoczynku zimowego, na bieżące potrzeby. Przy jego użyciu nie dochodzi do nadprodukcji azotu - tłumaczy autorka.
Z doświadczeń ścisłych przeprowadzonych przez COBORU, oddział w Sulejowie, wynika iż zastosowanie tej technologii w uprawie rzepaku dało plon wyższy od kontroli (saletra) o 220 kg/ha.
- Przy okazji tego badania, warto wykazać zasadność powtórzenia zabiegu wiosną. Wariant poprowadzony w tej technologii, uzyskał plon w wysokości 5,9 t, dając wynik lepszy od kontroli o 560 kg. Rekomendowane jest zastosowanie preparatu w terminie zbieżnym z regulacją pokroju rzepaku, czyli w fazie 3-4 liści w dawce 0,333 kg/ha. Warto podkreślić, że na plantacji, gdzie uzyskano rekord Polski w plonowaniu rzepaku ozimego zastosowano właśnie dwukrotną aplikację tego produktu - zaznacza Anna Rogowska.
Ekspertka Wielkopolskiej Izby Rolniczej koncząc podkreśliła, że współczesne rolnictwo mierzy się obecnie z wieloma wyzwaniami, jednym z nich jest obranie prawidłowej taktyki jesiennego odżywiania rzepaku azotem. Pomocne mogą być mikroorganizmy i technologie dostarczania azotu prosto z powietrza.