Jak hodować ryby? Opowiada Henryk Wdowczyk [ZDJĘCIA, VIDEO]
Na sprzedaż nie tylko dorosłe ryby, ale i narybek
Pan Henryk nie sprzedaje tylko ryb gotowych na patelnię, ale także narybek do dalszego odchowu. - Ma to miejsce wiosną. Przyjeżdża wtedy do mnie wiele osób nie tylko z województwa, ale i innych stron Polski. Kupują młode i zasiedlają nimi swoje stawy - mówi pan Henryk.
Większy zysk z produkcji narybku
I szczerze przyznaje, że z tego tytułu więcej zarobi. - Na kilogramie jest po prostu większy zysk. Bo w przypadku ryby dorosłej trzeba policzyć jeszcze pokarm i nakład pracy - zaznacza i dodaje, że w przeszłości biznes rybny był bardziej opłacalny. - Lata 80 - te były owocne. Teraz odnotowuję coraz więcej strat - mówi. Ubytki w stawach spowodowane są działaniem dzikiej zwierzyny, której w okolicach, według Wdowczyka, jest coraz więcej. Mowa nie tylko o wydrach i norkach, ale i ptactwie.
- Czaple, kormorany, rybołowy i bociany. A od czasu do czasu pojawi się i orzeł bielik. No cóż, ptaki żywią się rybami. Powszechne staje się, że wpuszczam przykładowo 100 ryb, a pozostaje z nich kilkanaście. To jest natura i z tym się nie wygra - mówi pan Henryk.