Prokurator umorzył postępowanie w sprawie federacji bydła
Prokuratura Okręgowa w Warszawie zamknęła niemal 3-letnie śledztwo w sprawie Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka wskazując, że żadne przestępstwo nie zostało popełnione.
Śledztwo objęło wszystkie istotne elementy funkcjonowania PFHBiPM oraz Spółki. Prokuratura badała wysokość wynagrodzeń otrzymywanych przez osoby zarządzające Federacją i Spółką, ich adekwatność do wykonywanej pracy, powiązania osobowe oraz gospodarczą stronę funkcjonowania obu podmiotów. Z uwagi na obszerny materiał dowodowy (badaniem objęto 5 lat) jak i złożony zakres merytoryczny, działania prokuratury wsparł biegły sądowy, który na potrzeby postępowania sporządził łącznie trzy opinie.
Biegły stwierdził, że wynagrodzenia członków Biura Zarząu PFHBiPM nie stanowiły znaczącego obciążenia działalności tego podmiotu i tym samy nie stanowiły zagrożenia dla jej bieżącego funkcjonowania. Ponadto wykonywana działalność była zgodna z celami statutowymi organizacji.
- Okres ostatnich trzech lat był dla naszej Organizacji trudny, po dwudziestu latach ciężkiej pracy, zetknęliśmy się z atakiem osób z naszego środowiska, które dotychczas nie były aktywne lecz dostrzegły jej wielki potencjał organizacyjny, społeczny i finansowy. Pod płaszczykiem nośnych haseł takich jak: transparentność finansowa, przejrzystość, walka z układami, próbowały wypromować swoje nazwiska kosztem Federacji - napisał w liście do ministra rolnictwa Leszek Hądzlik, prezydent PFHBiPM.
Hądzlik zaznaczył także, że obecnie szczególnie istotna jest kwestia utrzymania wysokiej jakości mleka oraz dalszy rozwój postępu hodowlanego, co wymaga zaangażowania środków finansowych co najmniej na poziomie 2018 roku.
ZOBACZ TAKŻE: Hodowcy: Dziękujemy, że pijecie mleko!
- Tagi:
- PFHBiPM
- postępowania
- Prokuratura