Hakerzy zaatakowali komputery rolnika. Zakłócono sygnał z robota udojowego
Atak hakerski na komputery rolnika - taki właśnie przypadek opisała niedawno niemiecka prasa.
Hakerzy włamali się do komputera rolnika. Wpłynęło to na pracę robota udojowego
Jak opisuje niemiecki portal agrarheute.com, do zdarzenia doszło w jednym z gospodarstw w Szwajcarii.
Hakerzy - poprzez złośliwe oprogramowanie - zdołali zaszyfrować część danych na komputerze. Miało to niestety wpływ na gospodarstwo - sprzęt był bowiem połączony m.in. z robotem udojowym, który regularnie wysyła raporty - o doju, o zdrowiu krów itd.
Cała sytuacja wydaje się kuriozalna - jednak ostatecznie atak nie spowodował samych zakłóceń w pracy robota - funkcjonował normalnie i nadal doił krowy.
Niestety jednak, cyberatak spowodował zakłócenia w transmisji przesyłanych danych - między robotem a zainfekowanym złośliwym oprogramowaniem komputerem. Sam robot pracował, jednak przestały być wysyłane wcześniejsze dane i raporty - m.in. odnośnie dojenia, ale także zdrowotności krów, która jest przez robot badana.
- Właściciel zwierzęcia, gdy nie otrzymywał już danych dotyczących doju, początkowo podejrzewał, że wystąpiła przerwa radiowa. Ale potem dowiedział się od producenta jego systemu udojowego, że został zhakowany. Najwyraźniej był to atak ransomeware - informuje portal agrarheute.com.
Atak niestety spowodował realną stratę. Bo mimo, że robot dalej działał bez podłączenia do wspomnianego zainfekowanego komputera - to brak możliwości dostarczania wszystkich danych na czas spowodował, że rolnik nie mógł w porę zareagować na sytuację awaryjną, która w międzyczasie miała miejsce z jedną krową. Jedno zwierzę ostatecznie padło.
Sam rolnik wyliczył straty na ok. 6.400 euro, głównie z tytułu kosztów weterynaryjnych i zakupu nowego komputera. Hakerzy - mimo, że żądali okupu za odszyfrowanie danych - skończyli ostatecznie z pustymi rękami.
CZYTAJ TAKŻE: Kuriozalne decyzje ARiMR. O premię dla młodego rolnika walczyła dwa lata