1.800 ha, 12.000 tuczników, biogazownia i nowe technologie
Wygoda i znaczne oszczędności
Centrum Operacyjne dostarcza kluczowe informacje dla codziennej pracy: gdzie jest ciągnik, jaką jedzie prędkością, czy praca przebiega według planu, jakie jest zużycie paliwa. Wszystkie dane są gromadzone w chmurze i następnie analizowane.
- Są to bardzo ważne parametry dla nas. Operatorzy mówią wprost, że obecnie praca jest dla nich przyjemnością: wjeżdżasz na pole, a maszyna sama pracuje: jeździ, sieje, zawraca, a rolą operatora jest kontrolowanie i poszukiwanie kolejnych udogodnień. Ważniejsze jest jednak przełożenie tych danych na oszczędności - widzimy to na podstawie danych dotyczących zużycia paliwa na hektar (brak nakładek), środków ochrony roślin, gdzie przy areale 500 ha rzepaku „uciekało” nam 10-15 ha - wymienia Jeremiasz Przechadzki.
Skala oszczędności została szczegółowo policzona. Przy opryskiwaczu oszczędność paliwa to 0,7 l / ha, przy rozsiewie nawozu – 0,6 l / ha, siewie zboża – 5 l / ha wliczając w to dojazdy, serwisowanie itd.
O świadomości dotyczącej finansów oraz rzetelnej kalkulacji kosztów w gospodarstwach świadczy ostatnia decyzja o zakupie ciągnika John Deere serii 7R, mimo że paradoksalnie tańsza była maszyna serii 8R.
- Wspólnie przeanalizowaliśmy dane JDLINK z populacji 60 ciągników i okazało się, że średnie spalanie, koszty eksploatacji maszyny serii 7R były jednak niższe. Przy założeniu pracy 300 godzin rocznie w transporcie, różnica w cenie zwróciłaby się po 7 latach, przy 600 godzinach już po 3-4 latach, a finalnie maszyna pracuje około 1000 godzin rocznie, więc ten zwrot nastąpi jeszcze szybciej - zaznacza Sławomir Krupa, koordynator oddziału Fricke w Pasłęku, autoryzowanego dealera John Deere.
Praca za trzech
Innym przykładem tego, jakie poparte liczbami decyzje mogą przynieść wymierne korzyści jest zakup opryskiwacza samojezdnego John Deere, który przy belce o szerokości 36 m oraz średniej prędkości około 18 km/h wykonał tę samą pracę, co trzy konkurencyjne opryskiwacze o belce 24-metrowej i prędkości maksymalnej roboczej na poziomie 10-11 km/h.
Dodatkowo, co ważne opryskiwacz wykorzystuje dokładnie te same ścieżki, co ciągnik 8400R poruszający się po tym polu podczas siewu, co również optymalizuje jego poruszanie się po polu.
- Dla nas wykorzystanie nowoczesnego opryskiwacza to także element dbania o środowisko. Opryskiwanie terenów poza polem, np. lasu, drogi, ale też wykonywanie nakładek a co za tym idzie wyższe zużycie paliwa, to elementy, które powinniśmy wyeliminować dla dobra środowiska - dodaje Waldemar Przechadzki.
Prosta budowa maszyny to mniejszy problem
Obok ciągników, w gospodarstwach wykorzystuje się również dwa kombajny John Deere: po jednym z serii S i serii T.
- Gdy otworzyliśmy kombajn serii S, by zobaczyć go od środka, byliśmy zaskoczeni prostotą konstrukcji. Kombajn jest tak zbudowany, żeby ewentualne usuwanie usterek było szybkie, a nie oszukujmy się, że takie zdarzają się w każdej marce. Z każdą najmniejszą rzeczą nie możemy jeździć do serwisu, bo zwyczajnie nie ma na to czasu - dodaje Jeremiasz Przechadzki.
Oba kombajny działają w oparciu o nawigację, wykorzystując mapowanie plonu, co z kolei pozwala analizować szczegółowo wszelkie dane i podejmować świadome decyzje np. co do odmian.
Telematyka, czyli szybsza reakcja dealera
Wdrażanie nowoczesnych technologii w gospodarstwach znacznie przyspiesza wsparcie ze strony dealera.
- Często wystarczający jest sygnał telefoniczny ze strony klienta i dzięki połączeniu maszyny z nami, nasz pracownik może dzięki kilku kliknięciom rozwiązać problem, bez straty czas związanej z dojazdem. Ponadto możemy w sposób zdalny na wyświetlaczu lub panelu przypominać o przeglądach, planować serwis lub sprawdzać, czy praca maszyn odbywa się zgodnie z planem. Wszystkie maszyny pracujące w gospodarstwach państwa Przechadzkich wyposażone są w wyświetlacze nowej generacji 4600 i 4240, dzięki czemu obsługa jest intuicyjna i nie sprawia problemów. Tak było choćby w przypadku opryskiwacza - po kilkugodzinnym szkoleniu z udziałem Jeremiasza, Tobiasza oraz operatorów byli oni już gotowi do rozpoczęcia pracy - podsumowuje Sławomir Krupa.
- Tagi:
- sylwetki
- John Deere